W poniedziałek (25.03) odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie prezydium Rady Dialogu Społecznego, dotyczące kryzysu w oświacie. Ze strony rządu mają w nim wziąć udział m.in minister rodziny pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska i minister edukacji narodowej Anna Zalewska.

Tego samego dnia ma zakończyć się również referendum strajkowe zorganizowane przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Jeśli większość nauczycieli opowie się za strajkiem, rozpocznie się on 8 kwietnia. Z kolei nauczyciele z małopolskiej „Solidarności” zapowiadają, że od poniedziałku zaostrzają swoją trwającą od dwóch tygodni akcję protestacyjną i rozpoczynają głodówkę.
– Większość tych postulatów przez ostatnie lata została zrealizowana. Więc mam nadzieję, że do tej głodówki nie dojdzie. Tym bardziej, że jest przecież zespół rządowo-związkowy, ja jestem uczestnikiem tego zespołu i to są już decyzje przedstawicieli Solidarności w ogóle, nie tylko Solidarności nauczycielskiej – powiedziała Anna Zalewska, minister edukacji narodowej.

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego odpowiedział na stanowcze słowa szefa Solidarności, dotyczące planowanego strajku nauczycieli. Piotr Duda stwierdził, że Solidarność będzie domagać się od rządu autonomicznych negocjacji. Szef ZNP z kolei, odnosząc się do tych słów, stwierdził, że nie sprzyja to walce o wyższe pensje nauczycieli.

– Dla mnie ważniejszą rzeczą jest to, że na szkołach, obiektach edukacyjnych wiszą wspólnie flagi Solidarności i ZNP. Natomiast jak pan Piotr Duda uważa, że będzie negocjował odrębnie, to dla mnie nie jest to nic nowego, ponieważ od dłuższego czasu jesteśmy przyzwyczajani, że w dialogu są równi i równiejsi, że pan premier jedzie najpierw do Solidarności, a pozostali partnerzy społeczni, i OPZZ, i Forum Związków Zawodowych są na odrębnej stercie. Powoli i tak słabnie dialog społeczny – z winy tych, którzy kiedyś zabiegali o ten dialog – powiedział Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

[vc_facebook]