Mickiewicz się z narodem utożsamiał, ba twierdził, że cierpi za miliony. Czy współczesny naród myśli sobie pal licho poetów, robimy co chcemy. O to czy naród potrzebuje poetów zapytaliśmy znaną jaworzniankę autorkę ponad 1000 wierszy Alicję Dudek.
Okazja do rozmowy nadarzyła się wyśmienita. Miejska Biblioteka zaprosiła na 9 kwietnia na spotkanie poetyckie Alicji Dudek pt. „Wiosenne oczarowanie”. Skoro było o naturze nie od rzeczy było takie oto pytanie: Gałczyński szczególnie upodobał sobie naturę, na widok księżyca płakał ze wzruszenia jak bóbr. Czy panią Alicję natura wzrusza?
Po międzywojennym Krakowie szwendała się banda ekscentrycznych artystów, pośród nich pewien poeta, podejrzewany oto, że nie nosi bielizny dolnej. Nie śmiemy o takie fanaberie podejrzewać pani Alicji, ale z pewnością ekstrawagancje w ubiorze jej się zdarzały.
I choć wiosna zastrajkowała atmosfera spotkania za sprawą wierszy poetki i oprawy muzycznej wiosenna była. Co prezentowała poetka i czy tegoroczna wiosna jej zdaniem zwariowała?
Podczas spotkania zaśpiewała znana z Idola jaworznianka Martyna Pluta, zagrali uczniowie jaworznickiej PSM – Zofia Lipska i Mateusz Łasaj. Spotkanie prowadziły bibliotekarki Tatiana Swiridowa i Małgorzata Stokłosa. Jak mówiła pani Małgorzata o Alicji Dudek – poetka zauważa to co jest niezauważalne. To dopiero sztuka.
[vc_facebook]
[vc_facebook]