Pani Urszula jest osobą niepełnosprawną i wszystko wskazuje na to, że już w czwartek zostanie eksmitowana ze swojego mieszkania. Co się nią stanie? Najprawdopodobniej trafi do noclegowni.
Kobieta przyznaje, że zadłużyła swoje własnościowe mieszkanie. Wcześniej mieszkała z córką i to ona płaciła czynsz. Ale gdy córka się wyprowadziła, została sama.
Teraz pani Urszula nie ma się gdzie podziać. W wyroku o eksmisji niepełnosprawnej nie przyznano prawa do mieszkania socjalnego. Nakazano jej dobrowolnie opuścić mieszkanie do 20 października, ale nie mając gdzie się udać, pani Urszula nie zrobiła tego. W ten czwartek ma dojść do przymusowej eksmisji.
Ze względu na ciężki stan zdrowia, pani Urszula nie pracuje, pobiera stały zasiłek z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Pani Urszula prosiła o przyznanie lokalu socjalnego, jednak nie spełniała warunku kwalifikacyjnego mówiącego o przestrzeni przypadającej na jedną osobę w lokalu mieszkalnym, która wynosi 5 m kw. Eksmisja ma być przeprowadzona do Domu Noclegowego dla Bezdomnych Kobiet. Dramat kobiety to także brak pomocy ze strony rodziny, jak mówi ze łzami w oczach.
Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów, pani Urszula jako właściciel mieszkania nie jest pod ochroną ustawy. Nie przysługuje jej także lokal tymczasowy lub socjalny. Dopiero jak trafi do noclegowni może złożyć wniosek o przyznanie lokalu socjalnego. Wtedy trafi na listę i będzie oczekiwała na przyznanie mieszkania. A to może potrwać nawet kilka lat, bo w kolejce na takie mieszkanie czekają 432 rodziny.
[vc_facebook]