Pożar do którego doszło w poniedziałek pomiędzy Łęgiem a Wysokim Brzegiem był największym na przestrzeni ostatnich pięciu lat. W wyniku pożaru spłonęło aż 60 ha łąk i nieużytków. Początkowo strażacy otrzymali informację, że ogień zajął około 2 ha terenu. Niestety, ze względu na silny wiatr pożar rozprzestrzeniał się w błyskawicznym tempie.
W akcji brało udział 8 zastępów Państwowej Straży Pożarnej oraz OSP, w tym 35 strażaków. Na miejscu wspomagani byli przez dwa samoloty Lasów Państwowych, które wykonały cztery zrzuty wody. Pożar udało się opanować dopiero po około 7 godzinach.
Masakra?
Tragedia ?
Debili nie brakuje 🙁
Ktoś się orientuję jak to w praktyce wygląda? Czy są badane przyczyny powstania pożaru? Czy są dochodzenia gdy zachodzi podejrzenie podpalenia? Kurde przecież to katastrofa…
odpowiednie kary i może do ludzi w końcu dotrze…
Nic nie robią, co roku „wały” na Podwalu i Warpiu palą się regularnie i nikt nikogo za to nie karze itp…a to,że to katastrofa, że wszyscy płacimy za gaszenie…ale u nas tak jest, że jak za coś nie płacimy bezpośrednio to ludziom się wydaje, że nie płacimy
a ile istot spłonęło żywcem? Ile cierpienia i bólu ot tak dla zabawy . .Ale przecież człowiek to brzmi dumnie.