Rozmowa z Anną Fitrzyk – jaworznicką kandydatką do sejmu z listy Kukiz’15.

– Jak to się stało, że znalazła się Pani na liście KWW Kukiz’15?

Przeszłam rekrutację, którą organizowały osoby współpracujące z Pawłem Kukizem. Po wypełnieniu i wysłaniu odpowiedniej ankiety zostałam zaproszona na rozmowę.

– Dlaczego wybrała Pani start z tego ugrupowania?

Jest to nowy podmiot na scenie politycznej, który daje szansę na wprowadzenie dobrych zmian. Powraca do idei, która powinna być podstawą polityki, a wydaje się, że obecnie o niej zapomniano – chodzi o działanie pro obywatelskie. Wierzę, że razem uda nam się wdrożyć postulaty, które ułatwią obywatelom funkcjonowanie w codziennym życiu.

– Czym zajmuje się Pani na co dzień?

Wspólnie z mężem wychowujemy sześcioletnią córeczkę. Mam szczęście, bo mogę liczyć na pomoc rodziny, dzięki czemu łatwiej mi łączyć rozwój osobisty i pracę zawodową z prowadzeniem domu. Pracuję w firmie produkcyjnej w Jaworznie na stanowisku Kierownika Działu Kontroli Jakości. Do moich obowiązków należy zapewnienie i kontrola jakości produktów. Elementem moich działań jest proces ciągłego doskonalenia co stanowi podstawę systemu zarządzania jakością. Dodatkowo jestem w trakcie pisania rozprawy doktorskiej.

Jaką rolę w Pani życiu odgrywa rozwój osobisty?

Cały czas staram się poszerzać swoją wiedzę i umiejętności. Myślę, że zawdzięczam tą potrzebę moim rodzicom, dla których nauka była i jest nadal bardzo ważna. Moja mama Zofia Guja przez wiele lat była dyrektorem szkoły na Podłężu, tata również m.in. uczył w szkole, więc wygląda na to, że naukę mam we krwi. Ukończyłam Zarządzanie Jakością na wydziale Towaroznawstwa Akademii Ekonomicznej w Krakowie (obecnie UE) uzyskując tytuł mgr inż. Dodatkowo ukończyłam kilka kierunków studiów podyplomowych w zakresie „Systemu zarządzania środowiskowego w przedsiębiorstwie”, „Zarządzania projektami”, „Psychospołecznych strategii kierowania i zarządzania zasobami ludzkimi”, oraz Studium Pedagogiczno – Psychologiczne. Odbyłam także Studia Doktoranckie na Wydziale Towaroznawstwa Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

– Czego chciałaby Pani dokonać jako posłanka?

Wiele obszarów wymaga gruntownych zmian w kierunku ułatwienia życia obywatelom. Patrząc na dzisiejszą politykę wydaje się, iż zapomniano w niej o obywatelu. Myślę, że ludzie zaczęli zdawać sobie sprawę, iż nie są słuchani, a ich oczekiwania nie są brane pod uwagę. Niestety doprowadziło to do braku wiary w możliwość zmiany na lepsze o czym świadczy niska frekwencja w wyborach, czy chociażby ostatnim referendum. Obywatele świadomie rezygnują z danego im prawa wyboru, gdyż nie wierzą, że ich zdanie coś zmieni.

Chciałabym przywrócić wiarę, że my obywatele mamy wpływ na to co się wokół dzieje. Pragnę byśmy mogli wybierać osoby, które znamy i którym ufamy, a nie numery z początków list.

Taką możliwość dają Jednomandatowe Okręgi Wyborcze. Dzięki nim istniałaby mniejsza anonimowość kandydata w porównaniu z dzisiejszą sytuacją. Lepiej przecież głosować na kogoś o kim wie się więcej, znając jego dorobek i zaangażowanie w sprawy obywateli. Chciałabym również, aby poszczególne obszary doskonalenia były analizowane przez ekspertów, a decyzje podejmowane na ich podstawie. Strategia przedstawiona przez nasz ruch określa tematy jakimi zamierzamy się zająć w pierwszej kolejności.

– Jaki jest Pani pomysł na zwiększenie budżetu Polski?

W przypadku kierowania Państwem i firmą można zastosować pewną analogię. Najpierw trzeba zarobić, aby następnie móc wydać. Przede wszystkim należy się skupi na obszarach, w których można zatrzymać pieniądze w kraju i regularnie je zarabiać. Repolonizacja banków oraz opodatkowanie sieci wielkopowierzchniowych to m.in. możliwości, które Polsce na to pozwolą.

Jak w dobrze zarządzanej firmie strategiczne decyzje gospodarcze powinny być podejmowane na podstawie wyników analiz eksperckich, a dzisiaj tego brakuje. Nie patrzy się które rozwiązanie jest najlepsze dla Polski i jej obywateli, ale czy przypadkiem nie jest to propozycja przeciwnej partii i wtedy następuje totalna blokada działań.

• Jak rozwiązać problem imigrantów?

Przede wszystkim należy zapobiegać, a nie skupiać się jedynie na skutkach. Uważam, że powinno się pomagać innym, ale nie można zapominać o bezpieczeństwie swoim i swojego narodu. Myślę, że Polska, ale i Europa nie są przygotowane na przyjęcie takiej ilości imigrantów, wygląda jednak tak jakby Europa nie zdawała sobie z tego sprawy. Już teraz widać, że deklaracja o przyjmowaniu imigrantów była zbyt pochopna. Na razie zamykane są granice. Dochodzi do zamieszek nie tylko pomiędzy samymi imigrantami ale i z policją. Co będzie później? Jeżeli mamy pomagać, to w ich kraju lub w krajach sąsiednich, tam imigrantom łatwiej przystosować się kulturowo. Zarówno logistycznie jak i finansowo będzie to bardziej efektywne. Takie decyzje muszą zostać podjęte przez przedstawicieli państw, które w jakikolwiek sposób są zamieszane w obecną sytuację.

– Co Pani sądzi o Pawle Kukizie?

Miałam okazję spotkać się z nim na konwencji w Warszawie. Niestety nie znam Pawła bliżej, mogę opierać się jedynie na jego wypowiedziach i postawie jaką prezentuje Dla mnie najważniejsze jest, że myśli o obywatelach ich problemach i oczekiwaniach. Jest autentyczny, nikogo nie udaje. Jest w stanie poświęcić swój czas i pieniądze, aby spróbować zmienić coś na lepsze. Istotne dla mnie jest, że nie uzależnia swoich decyzji w sprawie poparcia lub odrzucenia wniosków czy ustaw od partii, która by je proponowała, ale od korzyści jakie będą one niosły dla obywatela. Dla Pawła Kukiza najważniejszy jest człowiek.

– Dlaczego to właśnie na Panią wyborcy powinni oddać swój głos??

W polityce potrzebna jest świeża krew. Jestem młoda, wykształcona, pracowita, uczciwa, a także nigdy nie byłam związana z żadną partią polityczną. Nie dotyczą mnie rozgrywki międzypartyjne. Moim głównym celem jest ułatwienie życia obywatelom. Jestem jednym z nich i wiem co nie działa tak jak powinno i co nam psuje nerwy w codziennym życiu. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie to łatwe, chociażby ze względu na fakt, że mamy etatowych posłów, którzy w polityce działają latami i przyzwyczaili się do pewnych zachowań. My obywatele musimy jednak zadać sobie pytanie: czy nadal chcemy takiej polityki – pełnej niespełnionych obietnic, układów, chamstwa i złodziejstwa? 25 października to szansa na dobrą zmianę. Wykorzystajmy to. Gorąco zachęcam Państwa do udziału w wyborach parlamentarnych i proszę o głos. Startuję z listy nr 7, miejsce nr 6.

Materiał finansowany ze środków komitetu wyborczego KWW Kukiz`15