- Advertisement -
Rok 2013 był pierwszy pełnym rokiem działalności Jaworznickiej Izby Gospodarczej po zarejestrowaniu jej władz w sądzie rejestrowym. 16 kwietnia zarząd JIG zwołał walne zgromadzenie członków, aby zatwierdzić sprawozdanie za 2013 rok, porozmawiać o bolączkach przedsiębiorców, a także o planach na najbliższą przyszłość.
Zaprosiliśmy Prezesa Jaworznickiej Izby Gospodarczej – Pana Kazimierza Walasika, aby pokrótce opowiedział nam o działalności prowadzonej przez niego instytucji.
[vc_facebook type=”standard”]
Dostawy towaru na żywioł to fajna rzecz. A może by tak przyrynkowy punkt przeładunkowy? Pan Zdzisio z ekologicznym melexem, opłacany przez przedsiębiorców i dowożący o każdej porze dnia i nocy ten super ważny towar. Bo chyba nie chodzi prezesowi JIG o notorycznie parkującego na rynku właściciela kantoru? Wcześniej parkował na miejscu dla inwalidów ale „wyszła” mu karta parkingowa, a fałszywka starej szybko została wykryta na SSC. Cóż, bywa. Czasem warto przejść się te 150m. Serducho zdrowsze będzie, więcej się zobaczy. A nóż, widelec coś nabędzie się po drodze. Wiadomo, że najlepiej dowieźć cztery litery pod antre swojego smallbussinessu. Najlepiej służbowym-prywatnym samochodem (-VAT).
Ostatnio zostałem poddany moderacji. Może przyczyną były dodane dwa linki z serwisu jaw.pl i automat zadziałał a moderator zaspał. Automaty głupie są z natury. A ludzie leniwi. Zobaczymy jak poleci to dalej.
Zaraż żyłka Panu pęknie, a jutro do UM trzeba zasuwać
Ostatnio Pan Panie żelichowski był oburzony faktem, jak to forumowicze wzajemnie skakają sobie do gardeł, ubliżają, szydzą – a Pan to taka święta krowa – HIPOKRYTA !!!!
Szanowny Panie, cieszę się, że raczył Pan zwrócić uwagę na stan mojego zdrowia. To się chwali. Fakt faktem najwyższy czas na nieco zbyt długo odwlekany przegląd pikawy. Co do drugiej części to do Gminy wybiorę się załatwiać formalności gdy wypadnie mi wymienić mój stary samochód na nowy-stary samochód. Na razie jednak ten stary wiernie służy.
JIG to nic innego jak stare JSP tylko pod nieco bardziej marketingowo brzmiącym szyldem. Dobrze, że taka instytucja istnieje, ma realny głos i zrzesza regularnie płacących składki członków. Zarząd może się wykazać medialnie, uczestniczyć w wyjazdowych konferencjach, zbierać nagrody i pokazywać w towarzystwie. Trzeba też patrzyć na nich przez pryzmat priorytetów które im przyświecają. Wilk prowadzący schronisko dla zbłąkanych owieczek pozostanie wilkiem a rodzima etyka biznesu znacznie różni się od tej zachodniej. U nas trzeba się rozpychać łokciami nie tylko przy konkurencji ale nawet wśród… wspólników. Na elitarny bal „charytatywny”, w którym też Pan uczestniczył (gratuluję najwyższej kwoty w licytacjach, prawie 1/4 ogólnej puli) stawili się oprócz polityków – elitarni przedsiębiorcy. Być może nawet i sam prezes JIG. Jakichś 15-20 ludzi (pomijam osoby towarzyszące) zarabiających skromne nieco ponad 10 tysięcy złotych miesięcznie (tylko z jednej „fuchy”) zebrało i zakupiło artykuły za… 6 ,5 tysiąca zł. Miała być medialna filantropia a wyszła szkocka zrzuta. Choć cel był szczytny.
Znalezione w sieci 🙂
https://www.facebook.com/jaworznicka.loza?fref=ts
„No szlag mnie trafił!!!! Niedawno się dowiedziałem, że w ogóle coś takiego jest jak Izba Gospodarcza w Jaworznie.. Ciekaw byłem czym się zajmują. Teraz już wiem. NICZYM. Opiniowaniem podatków od nieruchomości i środków transportowych!!!!???? Rzeczywiście mikroprzedsiębiorcom to pomorze. Co to ma być znowu jakaś ukryta propaganda co do wysokości podatków o to tu chodziło? Jak to możliwe że Izba Gospodarcza nie ma pojęcia o potrzebach mikroprzessiębiorczości w tym mieście!!!! Dalibyście sobie spokój. Jak pomagacie, jakie projekty czytacie? W jaki sposób dbacie o regionalny rynek? WSTYD!!!! Znowu kolejna Rada Seniorów. Ma ktoś taczki? Chętnie wywiozę tych panów razem z ojcem redaktorem za przemszę”
Jest tylko jedno ale – oba podatki lokalne w taki sam sposób dotykają przedsiębiorców.
Poza tym większość firm odprowadzających podatek od środków transportu w Jaworznie to właśnie mikro lub mali przedsiębiorcy w myśl ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.
Parkowanie przy punktach handlowych i usługowych??? Masz chłopie najwyraźniej z tym problem. Pan Walasik za czasów jego kariery w EJ III mając do dyspozycji spory parking i tak zostawiał swoje auto na chodniku zatoczki przed bramą główną.
Dlaczego na balu charytatywnym nie było władz miasta. W kuluarach mówiło sięracownicy UM oraz spółek mieli zakaz uczestnictwa w balu? Tylko dlatego, zeby ludzi z PO nie oglądać? A gdzie szczytny cel i pomoc hospicjum?
Pewnie dlatego Szanowny Panie, że lepiej balować we własnym towarzystwie. Co nie? Osobiście dowiedziałem się o wszystkim post factum jako przeciętny obywatel. Może zaproszenia dla pracowników UM i spółek miejskich zostały wystosowane jakimiś niedostępnymi dla przeciętnego mieszkańca Jaworzna kanałami. Tak samo jak zaproszenia na jedną czy drugą debatę dotyczącą komunikacji, które były jakby „nieco niedostępne” dla ogółu. Nawet wiecznie poszkodowana „wolna prasa” nie pisnęła słówkiem, że takowa debata się odbędzie. Widać ktoś ją trzymał za przysłowiowy pysk. Eksperci i tak pojawili się na zasadzie: „Słuchaj jest chałtura jutro o takiej godzinie w takim mieście. Mów co chcesz resztę dopowiemy od siebie”. Zresztą co to za debata skoro zaprasza się na nią tylko jedną stronę? Akurat tą stronę, która reprezentuje gospodarza. Bardziej podpada to pod radosne kółko wzajemnej adoracji.
Panie Czesławie, są w Jaworznie ludzie, którzy w przeciwieństwie do pana nie chcą być charytatywni na pokaz, przed kamerami. Jeśli czują potrzebę pomocy innym ludziom to ją okazują na różne sposoby. Nie koniecznie to musi być aukcja jakiś błyskotek czy innych gadżetów w trakcie imprezy, która jak było widać z relacji bardzo małą liczbę gości była w stanie przyciągnąć. Widać, że w tym towarzystwie nie ma zbyt wielu chętnych do obcowania.
Zestawiłem sobie stawki podatku z mojej branży (od środków transportowych – ciągnik i naczepa) z 80 miast Polski (w tym, wszystkich 71 w woj. śląskim). Co się okazuje, mówienie, że mamy stawki zbliżone do Warszawy, Krakowa, Łodzi czy Wrocławia to tylko pewna część prawdy i sprytny wybieg. Jakoś Pan Walasik nie zająknął się, że na tle województwa wcale nie odbiegamy znacznie od średniej, a w zestawieniu przed nami plasują się także miasta wielokrotnie mniejsze.
A dlaczego Chrzanów czy Mysłowice mają stawki niższe i tam część firm się wyniosła?
Jakich firm?
Stawki w Chrzanowie wynoszą 1980zł za ciągnik i 1332zł za naczepę – analogicznie o 2,42% i 38,74% niższe niż w Jaworznie. Mysłowice obniżyły mocno stawki licząc na ściągnięcie do siebie firm – czy się udało/udaje, tego nie wiem.
Należałoby wystosować zapytanie do tamtejszego UM. Stawki mysłowickie 1660zł (ciągnik) i 983zł (naczepa) są kuszące, ale nie zauważyłem w swoim otoczeniu masowego exodusu firm. Te, które od lat operują z terenu Jaworzna, mają tu swoje siedziby, bazy – nadal pozostają w mieście.
Co nie zmienia faktu, że pewne korekty w dół są zawsze miłym akcentem z ekonomicznego punktu widzenia, natomiast moim zdaniem nie należy straszyć ludzi twierdzeniami, że mamy stawki porównywalne do Warszawy czy Krakowa, bo taka zawężona analiza, jest tylko półprawdą.
Mnie interesują stawki dla autokarów i busów.
Zestawienie robiłem tylko w interesującej mnie branży, ale w BIP wszystko jest:
Jaworzno:
– autobusy busy do 15 miejsc: 1212 zł
– autobusy od 15 do 30 miejsc: 1572 zł
– autobusy 30 i więcej miejsc: 2268 zł
Chrzanów:
– autobusy do 30 miejsc: 864 zł
– autobusy 30 i więcej miejsc: 2136 zł
Mysłowice:
– autobusy do 30 miejsc: 402 zł
– autobusy 30 i więcej miejsc: 1611 zł
Przy okazji dyskusji nad obniżką podatków przedsiębiorcy wypowiadający się przed kamerami mówili o przenoszeniu działalności do Mysłowic. Ciekaw jestem ilu faktycznie to zrobiło, a przecież „wystarczy za 100 czy 200 zł wynająć biuro”. Możesz podać przykłady takiej migracji?