Wystarczyła jedna gwałtowna burza, aby uniemożliwić mieszkańcom Osiedla Stałego przedostanie się przejściem podziemnym na drugą stronę jezdni. Przejście zostało gruntownie przebudowane. Efekt jednak jest taki, że jest tak samo jak przed zmianami. W poniedziałek wystarczyła chwila intensywnych opadów deszczu, aby przejście zostało zalane.
Mieszkańcy Osiedla Stałego nie kryli zaskoczenia, bo chyba nikt nie spodziewał się, że nowo powstałe przejście będzie jak mówili „bublem budowlanym”. W zaledwie kilka chwil w przejściu pojawiła się dosyć głęboka woda, po której można było przejść tylko w gumowcach. Przedostanie się na drugą stronę jezdni odbywało się przez ruchliwą ulicę. Starsze osoby nadrabiały kilkadziesiąt metrów aby nie przeskakiwać przez bariery energochłonne. Na miejscu szybko pojawiła się policja, która… zaczęła kierować ruchem, a mieszkańcy po prostu byli zmuszeni przechodzić przez barierki i drogę.
Tomasz Tosza z Urzędu Miejskiego tłumaczy, że to tylko awaria spowodowana przez wandali. Przejście jest zaopatrzone w przepompownie po obu stronach, ale jedna z nich została zniszczona. Przepompownie włączają się automatycznie w trakcie opadów – jedna zawiodła bo jej zasilanie było uszkodzone. Puszka z zasilaniem ma być teraz zaspawana.
Sytuacja ta obnażyła pewne projektowe założenia. W przypadku „awarii” przejścia podziemnego nie ma w tym miejscu zagwarantowanej alternatywy. Następne przejście dla pieszych jest kilkaset metrów dalej. Tomasz Tosza zapewnił w rozmowie telefonicznej, że od teraz sytuacja się już nie powtórzy. Pozostaje nam wiara w „uczciwość” wandali lub w słowa urzędnika.
UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.