Język angielski to już od wielu lat najbardziej popularny język na całym świecie. Gdziekolwiek się nie znajdziemy, możemy mieć pewność, że dogadamy się chociażby w najmniejszym stopniu właśnie po angielsku. Muzyka której słuchamy w 80 proc. pochodzi z anglojęzycznych krajów, to samo tyczy się filmów i seriali. Jednak nawet takie osłuchanie z językiem nie pomaga, kiedy przychodzi do nauki wszystkich czasów czy gramatyki. Do tego dochodzą jeszcze te nie mające sensu idiomy i fałszywi przyjaciele.
Porada lub szczur
Kim są ci fałszywi przyjaciele? To słowa, bądź ich para, która brzmi tak samo lub bardzo podobnie w dwóch językach, jednak ma kompletnie inne znaczenie. Takie słowa mogą w szczególności sprawiać kłopoty podczas nauki języków obcych, jednak ten problem dotyka także nauczycieli i lektorów danego języka. „Zazwyczaj początkującym tłumaczom mogą się zdarzyć trudności z rozpoznaniem takich samych wyrazów, stąd też wzięła się nazwa „fałszywi przyjaciele tłumacza””.(źródło: http://www.centrumtlumaczen.pl/tlumaczenia/angielski/). Ten zabieg jest także bardzo często używany w różnego typu komediach, grach słów lub skeczach sytuacyjnych. Na przykład, angielskie „eventually” nasuwa na myśl polskie „ewentualnie,” jednak znaczenie tego słowa to „ostatecznie”. „Rat” po niemiecku będzie oznaczało dobrą radę, natomiast po angielsku zwykłego szczura.
Pada psami i kotami
Jednymi z najpopularniejszych błędów językowych – ze względu na ich trudność oraz fakt, że są niezwykle zabawne – są idiomy. O czym dokładnie mowa? O wyrażeniach językowych, których znaczenie jest kompletnie odmienne od tego, co powinno im się przypisać, biorąc pod uwagę jego sens, czy reguły składni. Inna definicja, trochę prostsza i łatwiejsza w zrozumieniu to: wyrażenie, które jest właściwe tylko w danym języku i jest niemożliwe do przetłumaczenia na żaden inny język. W internecie krąży masa anegdot, gdzie spotkamy się z wpadkami językowymi i z których dowiemy się, że:
- „thank you from the mountain” wcale nie znaczy „z góry dziękuję”,
- „it”s raining cats and dogs” to po prostu polskie „leje jak z cebra”,
- „my girl is expensive to me” nie jest odpowiednim wyrazem uczuć.
Niestety, jedynym ratunkiem na takie zasadzki językowe jest ich nauka na blachę. Natomiast, jeżeli nie jesteśmy czegoś pewni, lub nie do końca wiemy jak ubrać nasze myśli w poetyckie wyrażenia – lepiej zatrzymać się na podstawowych słowach. Dzięki temu możemy uniknąć mniej lub bardziej zabawnych nieporozumień.
[vc_facebook type=”standard”]
Albo dobre jest też to: Volleyball of eye – siatkówka oka :o)
„take picture”- nie znaczy „wziąć obraz” tylko zrobic zdjęcie