piątek, 29 marca, 2024

Jaworznianki – Maria Mika-Barczak

Strona głównaLudzieJaworznianki - Maria Mika-Barczak

Jaworznianki – Maria Mika-Barczak

- Advertisement -

– Pochodzę z Bydgoszczy, jest to miasto w którym się urodziłam, dorastałam i tam sięgają początki mojej pracy i edukacji – mówi Maria. – . Krótko po maturze rozpoczęłam pracę w Centrum Onkologii w Bydgoszczy i równolegle studia. Praca ta pozwoliła mi zdobyć dużą dawkę wiedzy ogólnomedycznej, ale i tej dotyczącej chorób onkologicznych.

W trudach codzienności towarzyszyła mi ukochana mama zawsze „stojąc za mną murem” i wspierając w moich życiowych decyzjach. W 2015 roku obroniłam tytuł magistra fizjoterapii i krótko później rozpoczęłam pierwszą pracę na stanowisku fizjoterapeuty w przychodni, w której rozpiętość wiekowa jak i terapeutyczna była ogromna – od niemowlaków po osoby starsze. To właśnie podczas tej pracy zdecydowałam, że chcę pracować przede wszystkim z dziećmi. Na tytule magistra nie zakończyła się moja edukacja, ukończyłam wiele kursów i szkoleń z fizjoterapii w pediatrii, ale również kobiecej w tym ukierunkowanej na panie w ciąży i po porodach. Po przeprowadzce do Jaworzna swoją wiedzę postanowiłam poszerzyć o nowe techniki terapeutyczne nie należące strikte do fizjoterapii. Terapia czaszkowo-krzyżowa i inne metody osteopatyczne, których się nauczyłam wpłynęły na moje życie zarówno zawodowe jak i prywatne. W międzyczasie pracowałam w Jaworznickim szpitalu, a następnie w przedszkolu integracyjnym jako fizjoterapeuta. 3 miesiące temu podjęłam decyzję o otwarciu własnego gabinetu i stworzeniu w nim bezpiecznej przestrzeni dla moich pacjentów. Interesując się zarówno medycyną naturalną w nurcie podejścia holistycznego jak i tą, z którą stykamy się na co dzień w placówkach medycznych szukam złotego środka i łączę wiedzę płynącą z obydwu.

Maria i jej najukochańsze urwisy – ośmiomiesięczny Adaś i Krzyś l.6

Jestem osobą bardzo rodzinną i to nie dotyczy tylko najbliższej części rodziny i domowników. W spotkaniach rodzinnych odnajduje jednocześnie spokój i energię do dalszego działania. Cenie sobie spokój ogniska domowego, ale równolegle lubię kontakt z ludźmi. Z relacji międzyludzkich staram się czerpać to co najlepsze, najczystsze, po prostu prawdziwe. Bardzo cenię u ludzi ich wnętrze, serce i to jaką mają energię. Uważam jednak, że w większości ludzi jest coś pięknego, dobrego. Staram się utrzymywać dystans w kontaktach, które mnie i moim bliskim nie służą. Lubię spędzać wolny czas na świeżym powietrzu czy to na spacerze, pracując w ogrodzie czy też odpoczywając na wakacjach. No właśnie wakacje… Gdzie najlepiej wypoczywam i ładuje „baterie”? Nad morzem, naszym Polskim Morzem, które kocham od dziecka. Uwielbiam szum fal i to uczucie, gdy rozbijają się o brzeg obmywając mi stopy. Zachwyca mnie natura, jej wyjątkowość i siła w niej. Nie ma dwóch takich samych liści, gałązek, zachodów słońca, obłoków, kropli deszczu czy płatków śniegu. Każda pora roku ma swój urok, czego staram się uczyć swojego 6 letniego synka. Wspólnie na spacerach obserwujemy przyrodę i zależności, które powstają w jej obrębie. Uczymy się słuchać siebie i otoczenia, od tego jak przenosimy swoją uważność zależy to co potrafimy dostrzec i w czym 🙂

Prywatnie jestem szczęśliwą, spełniającą się córką, żoną i mamą dwójki urwisów. Rodzice wychowali mnie w duchu szacunku do osób starszych i wyrozumiałości w stosunku do osób chorych. Dla moich dzieci staram się być autorytetem, najlepszym przyjacielem, spowiednikiem, kumplem do zabawy, ale również filarem ich poczucia bezpieczeństwa. To do czego dążę to wychować ich tak, by byli odrębną indywidualnością, ale z silnym fundamentem życiowych i rodzinnych wartości – tak jak wychowana zostałam ja.

Moim prywatnym marzeniem jest zwiedzenie Azji, która zachwyca mnie pod wieloma względami. Zawodowym natomiast dalsze poszerzanie wiedzy i umiejętności, co przełoży się na jeszcze skuteczniejsze terapie. Fizjoterapeuta nigdy nie powinien przestać się kształcić.

Na co dzień staram się funkcjonować w harmonii z samą sobą i otoczeniem, dążę do równowagi, wtedy jesteśmy spokojni. Muzyka towarzyszy mi każdego dnia zarówno w domu, w aucie jak i w pracy. Co najbardziej lubię w mojej pracy? Fakt, że kochając to co robię tak naprawdę nigdy nie jestem w pracy 🙂

- Advertisment -

Młodzieżowa Rada Miasta Jaworzna wybrała Prezydium

Podczas II Sesji Młodzieżowej Rady Miasta Jaworzna, która odbyła się w środę, radni dokonali wyboru Prezydium. W Sali Obrad Urzędu Miejskiego w środę, 27 marca...

Policja apeluje o bezpieczną Wielkanoc

Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie apelują o zachowanie bezpieczeństwa podczas Świąt Wielkanocnych. Zwracają uwagę na bezpieczną podróż, zakupy, zabezpieczenie mieszkania oraz zachowania...

Gdzie znów nie świecą latarnie?

Jeden z mieszkańców zgłosił się do naszej redakcji z problemem nieświecących latarni na Deptaku Zdzisława Krudzielskiego w Szczakowej. Od pół roku interweniuje w tej...