Jak zapowiada Ministerstwo Edukacji Narodowej, od września nauczyciele mają zarabiać 6 proc. więcej. Wypłatami mają zająć się samorządy, ale jak informuje „Gazeta Wyborcza” po rozmowie z szefem Związku Gmin Wiejskich, nie wszystkie może być na to stać.
Jak pisze „dziennik” nauczyciele nie są gotowi ani odpowiednio wyposażeni na to, co czeka ich we wrześniu. To, jak dokładnie będzie wyglądała nauka w szkołach, to ciągle wielka niewiadoma. Pedagogów czekają trzy różne warianty – praca zdalna, zmianowa albo hybrydowa.
„GW” alarmuje także, że samorządy skarżą się na to, że reforma edukacji pochłonęła ich budżety i niektóre gminy nie są w stanie zagwarantować nauczycielom wyższych pensji.
Według wyliczeń „Gazety Wyborczej” zarobki stażysty z tytułem magistra wyniosą po podwyżce 2949 zł brutto (2150 zł netto), nauczyciela dyplomowanego 4046 brutto (3 tys. zł netto), a stażysta po studiach licencjackich zarobi najniższą krajową.
[vc_facebook]