Do 5000 zł mandatu, znacznie większe kary za wykroczenia popełniane w okolicy przejść dla pieszych i obszarze zabudowanym oraz wyższe kary dla drogowych recydywistów – to niektóre z nowych pomysłów rządu na zwalczanie piractwa drogowego.
Jak poinformował w dzisiejszym wydaniu „Dziennik Gazeta Prawna”, premier Mateusz Morawiecki miał już w kwietniu wysłać do ministerstw sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i administracji oraz infrastruktury wytyczne co do opracowania nowego taryfikatora mandatów.
Zmiany miałyby objąć m.in.:
- wyższe kary za wykroczenia popełniane w okolicach przejść dla pieszych (minimum 1000 – 1500 zł),
- wyższe kary za wykroczenia popełniane w obszarze zabudowanym,
- wyższe kary za wykroczenia popełniane przez drogowych recydywistów,
- wydłużenie o rok ważności punktów karnych przy zwiększeniu ich limitu,
- likwidację kursów pozwalających na redukcję zgromadzonych punktów karnych.
Najdotkliwiej nowe przepisy odczuliby kierowcy przekraczający dozwoloną prędkość o 50 i więcej km/h. W ich wypadku mandat miałby wynieść do 5000 zł, traciliby też czasowo prawo jazdy.
– Biorąc pod uwagę, że przestrzeganie ograniczeń prędkości jest kluczowe dla ochrony życia i zdrowia obywateli na drodze, niezbędne jest podniesienie kwot mandatów karnych oraz wprowadzenie zmian w przepisach, których celem jest ograniczenie zachowań szczególnie niebezpiecznych na drogach i eliminacja tzw. piratów drogowych – możemy przeczytać w cytowanym przez „Dziennik Gazetę Prawną” piśmie premiera Morawieckiego.
Jak sugeruje DGP, zmiany mogą spowodować masowe odmawianie przez kierowców przyjmowania mandatów, co z kolei spowodowałoby zalanie sądów wnioskami o ukaranie za popełnione wykroczenia drogowe.
źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”
[vc_facebook]