piątek, 19 kwietnia, 2024

Słowo na niedzielę: Rany Boskie

Strona głównaKościółEwangeliaSłowo na niedzielę: Rany Boskie

Słowo na niedzielę: Rany Boskie

- Advertisement -

Rany Boskie (J 20,19-31).  W nowej sytuacji, w której aktualnie jesteśmy, wiele pytań Bóg stawia nam po raz kolejny, prowokując do szukania pełniejszej na nie odpowiedzi. Bóg pyta nas: – Czy wierzymy w zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa? – Dlaczego zmartwychwstały Jezus pokazuje rany? – Jak się ma bycie we wspólnocie Kościoła do indywidualnego aktu wiary? Próba odpowiedzi na te pytania może nam jeszcze bardziej przybliży tajemnicę Miłosierdzia Bożego i wskaże sposób wejścia w jego przestrzeń.

Klucz do odpowiedzi daje nam papież senior Benedyk XVI, analizując spotkanie zmartwychwstałego Pana ze sceptycznie nastawionym św. Tomaszem. Benedykt zwraca uwagę na fakt, że Apostoł mógł dotknąć ran, a przez to dokonać identyfikacji Jezusa z Nazaretu, przekraczającej ludzkie doświadczenie. Wynik tej identyfikacji Tomasz ogłosił niezmiernie precyzyjnie: „Pan mój i Bóg mój!

Jezus wziął swoje rany do wieczności. Jest poranionym Bogiem, albowiem pozwolił się z miłości do nas poranić. Jego rany są znakiem, niesłychanie wyraźnym znakiem, przez który Syn Boży komunikuje nam prawdę niesłychanie ważną, a mianowicie, że On nas rozumie. Jezus pozwala nam nieustannie się ranić i nieustannie dotykać. Nie tylko więc Tomasz wtedy, ale i ja dzisiaj mogę tych Jezusowych ran dotknąć. Mogę dokonać identyfikacji Jezusa przekraczającej ludzkie możliwości i tak jak Tomasz odpowiedzieć: „Pan mój i Bóg mój!”

Znakomicie papież Benedykt XVI zwrócił uwagę na wiarygodność tej weryfikacji. Kiedy ona jest u ucznia rzeczywiście szczera, to wtedy jest on gotowy na przyjmowanie zranień dla Jezusa. Wyznacza to bardzo konkretny kierunek pracy nad sobą, dzięki której Miłosierdzie Boże będziemy nieustannie zgłębiać i praktycznie głosić.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden istotny szczegół. Jezus sprowokował spotkanie ze sceptycznym Tomaszem we wspólnocie, a nie poza nią. Zmartwychwstały Jezus, zachowując indywidualne relacje, zbiera uczniów we wspólnocie, w której wszyscy są fizycznie obecni, a On zmartwychwstały stanowi jej niekwestionowany zwornik. Trwanie we wspólnocie wokół zmartwychwstałego Pana przemienia myślenie, ustawia wartości, otwiera na Ducha Świętego i pozwala wychodzić do swoich normalnych zadań z zupełnie inną skutecznością. Tu tkwi najgłębszy sens trwania w Eucharystii. Bez niej Kościół przestałby istnieć. Warto może w tym osobliwym czasie, to sobie jeszcze raz dobrze przemyśleć.

Ks. Lucjan Bielas

[vc_facebook]

 

- Advertisment -

Wywiad z Beatą Kirker: Trudne czasy spowodowały, że Michał wcześnie stał się silny i samodzielny

Beata Kirker udzieliła osobistego wywiadu specjalnie dla naszej redakcji. Opowiada w nim o swoim synu Michale o tym, jakim jest człowiekiem. Ten osobisty wywiad z...

Bajeczne widowisko Cyrku Arena. Poczuj magię cyrku!

Polski Cyrk Arena kolejny raz zaprasza na magiczne i kolorowe widowisko dla widzów od lat 2 do 102. Tego roku artyści przygotowali program, w...

EIGHTBIT – bezpieczeństwo danych firmy i wsparcie IT w jednym miejscu

Współczesny rynek pełen jest wyzwań, a bezpieczeństwo danych firmy to fundament, którego nie można zaniedbać. Wielu właścicieli mniejszych przedsiębiorstw nie zdaje sobie sprawy, jak...