9 grudnia minął dokładnie rok od ostatniego śmiertelnego wypadku na jaworznickich drogach.
Władze tłumaczą, że to efekt wyprowadzenia ruchu z centrum, postawienia na poruszanie się mieszkańców komunikacją miejską i znacznej przebudowy jezdni. W ostatnich latach na jaworznickich drogach powstał wiele szykan drogowych, likwidacji uległo część zatok autobusowych, zwężono ulice. Zmiany te mają być kontynuowane.
– Wystarczy, żeby ulica była odrobinę węższa, obsadzona drzewami, to już powoduje u kierowcy złudzenie, że jedzie dość szybko. Dzięki temu nie ma tendencji do tego, żeby przekraczać prędkość, a to ona jest głównym czynnikiem, przez który dochodzi do wypadków – powiedział w jednym z wywiadów Tomasz Tosza, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jaworznie.
To nie pierwszy taki rekord Jaworzna. W 2017 roku wyliczono, że wypadku śmiertelnego na jaworznickich drogach nie było przez 18 miesięcy.
[vc_facebook]