Domowe wypieki kojarzą się z wyjątkową pokusą, której trudno się oprzeć. Jednak są chwile, gdy taki kawałek ciasta możemy skonsumować bez wyrzutów sumienia. 2100 złotych wydali pracownicy chorzowskiego ZUS na zakup ciasta, w ciągu jednego dnia, w ramach „akcji ciacho”. Pieniądze zostały przekazane na specjalistyczne leczenie chorego chłopczyka.
Już od lat oddział ZUS w Chorzowie angażuje się w tę akcję. Inicjatorami są uczniowie z Uniwersyteckiego I Liceum Ogólnokształcącego i IV Liceum Ogólnokształcącego im. M. Curie Skłodowskiej w Chorzowie. Uzyskane ze sprzedaży smakołyków pieniądze zasiliły konto Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko” i zostaną przekazane na specjalistyczne leczenie dzieci. – W takich sytuacjach kalorie się nie liczą. Zresztą nawet lepiej, by tych słodkich kawałków było jak najwięcej. Im więcej kupimy, tym większa korzyść dla podopiecznych fundacji – mówi Beata Kopczyńska, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa śląskiego.
Potrzeby dzieci szczególnie poruszają serca urzędników z chorzowskiego ZUS. To dla tych najmłodszych, ale też nieco starszych, wychowanków Domu Dziecka św. Ojca Pio w Mysłowicach przez kilka tygodni listopada gromadzono wielkie kartony pełne różnych niespodzianek, w tym odzież, (np. 135 sztuk bluzeczek, kurtki, czapki, rękawiczki), zabawki, gry, kosmetyki, środki higieniczne, kredki, mazaki, czy inne artykuły szkolne, a nawet dwa spore globusy. Ilość rzeczy przerosła najśmielsze oczekiwania, co więcej czas pakowania nieco się wydłużył. W sumie, segregowanie, odpowiednie zapakowanie, zajęło urzędniczce sporo godzin. Wszystko udało się zapakować do około 30 kartonów pełnych upragnionych prezentów i słodyczy. Dodatkowo dla dzieciaków zakupiono też kilkanaście zgrzewek wody mineralnej. Wyładowany po brzegi samochód dostawczy, jak przystało na dobrze zorganizowaną fabrykę św. Mikołaja, podjechał pod placówkę 5 grudnia, by dzień później wszystkie prezenty trafiły do rąk bardzo grzecznych dzieci.
To nie wszystkie akcje charytatywne organizowane przez chorzowski ZUS, można by sporo tego wymieniać. Ważne jest to, że pracownicy nie pozostają obojętni na żaden apel i jeśli mogą w czymś pomóc – zawsze są chętni. Co roku przez Bożym Narodzeniem organizowane są kiermasze świąteczne w ZUS. Nie inaczej było w tym roku. 4 grudnia w budynku ZUS przy ul. Dąbrowskiego 45 i ul. Lwowskiej 2 swoje niepowtarzalne prace wystawiali stowarzyszenia zajmujące się osobami niepełnosprawnymi i starszymi. Dochód ze sprzedaży zasilił konta tych organizacji.
– Najwspanialsze jest to, że każda akcja wsparcia osób potrzebujących, jest przyjmowana z ogromnym zaangażowaniem ze strony pracowników Oddziału ZUS w Chorzowie. To ogromna duma pracować z takimi osobami, dla których bycie dobrym nie jest tylko zwykłą uprzejmością, ale wiąże się ze wsparciem innych, będących w trudnej sytuacji, chęcią dzielenia się bez oczekiwania na jakiś rewanż. Jak powiedziała Barbara Bush, każdy z nas ma coś, co może dać innym, a moje koleżanki i koledzy za każdym razem potwierdzają moc tych słów – mówi Barbara Muc, koordynator ds. komunikacji i edukacji w chorzowskim ZUS.
[vc_facebook]
