Czy sześciostopniowa skala ocen jest skuteczna? Czy kartkówki i sprawdziany to dobra metoda na weryfikację wiedzy uczniów? I wreszcie – czy smartfon w szkole tylko przeszkadza, czy jest świetnym narzędziem pracy?
Między innymi odpowiedzi na te pytania szukali uczestnicy spotkania „Uczenie się przez działanie – konferencja inspirująca” w tyskiej Mediatece.
Zmienia się model kształcenia, zmieniają się też techniki i narzędzia edukacyjne. Stereotypowe „nudne lekcje” również pomału odchodzą do lamusa. Jak podkreśla Maciej Gramatyka, zastępca prezydenta miasta – to sami nauczyciele wymyślili i zorganizowali wspólnie z Miejskim Centrum Oświaty to wydarzenie.
„Konferencja Inspirująca” to pierwsze spotkanie poświęcona neurodydaktyce i formą uatrakcyjnienia procesów związanych z nauczaniem opartym o relacje, emocje i działanie.
[vc_facebook]
Póki co tradycyjny model kształcenia między innymi weryfikują teleturnieje wiedzowe. Często ich młodzi uczestnicy odpadają z powodu nieznajomości pewnych faktów. Zazwyczaj jest to coś takiego, że gdyby moje pokolenie, znaczy się 60+ tego nie wiedziało to miało by problem z ukończeniem ówczesnej szkoły podstawowej.
Wiedzy encyklopedycznej daleko do miana nauki. Wolę studenta który jest kreatywny, ma umiejętność kojarzenia, wnioskowania i logicznego myślenia niż kogoś znajacego tylko suche fakty. Bo fakty byle komórka poda im w sekundę, jeśli potrafią i chcą ich szukać.
Prawdziwym problemem są tacy którzy nie pojmują co czytają, nie potrafią liczyć, myśleć logicznie ale jakim cudem mają a maturę. A takich wcale nie jest tak mało.