piątek, 29 marca, 2024

Szczakowianka gromi na koniec jesieni

Strona głównaSportPiłka nożnaSzczakowianka gromi na koniec jesieni

Szczakowianka gromi na koniec jesieni

- Advertisement -

Piłkarze Szczakowianki w imponującym stylu zakończyli rundę jesienną. Biało-Czerwoni w ostatniej kolejce aż 9:0 rozgromili Uranię Ruda Śląska.

Tegoroczna jesień w wykonaniu podopiecznych trenera Pawła Cygnara była wręcz wymarzona. Jaworzniccy Drwale zakończyli rundę na pierwszym miejscu w tabeli z dużą przewagą nad resztą stawki. W ostatniej w tym roku kolejce Biało-Czerwoni odnieśli swoje najwyższe zwycięstwo w całych rozgrywkach i rozgromili rywali z Rudy Śląskiej.

Kanonada po przerwie

Pierwsza połowa jeszcze nie zwiastowała pogromu, chociaż Drwale wyjątkowo szybko otworzyli wynik meczu. Już w 30 sekundzie padła pierwsza bramka. Igor Szopa zgrał na lewo do Bartłomieja Chwalibogowskiego, ten dośrodkował w pole karne, gdzie Szopa z bliska skierował piłkę do siatki. Mimo wyraźniej przewagi gospodarzy na kolejne trafienie trzeba było trochę poczekać. Kilka prób zakończyło się niepowodzeniem, a najbliżej sukcesu był Paweł Cygnar. Jaworznicki snajper zdecydował się na efektowny bezpośredni strzał z rzutu wolnego z boku pola karnego i dopiero w ostatniej chwili golkiper gości zdołał przerzucić piłkę nad poprzeczkę. Wreszcie w 20. minucie Bartłomiej Chwalibogowski popisał się indywidualną akcją prawym skrzydłem i zaliczył swoje trafienie. Goście zupełnie nie mieli pomysłu na to, jak poradzić sobie z grą miejscowych i na boisku praktycznie tylko statystowali. Szczakowianka spokojnie grała swoje i kilka razy próbowała jeszcze pokonać bramkarza. Bliski powodzenia był Łukasz Cichoń, ale po jego strzale z ostrego kąta piłka zatrzymała się na słupku. Groźny strzał Smarzyńskiego zablokował szczęśliwie jeden z obrońców. Z dystansu uderzał też Paweł Cygnar, ale po jego strzale piłka po palcach bramkarza wyszła na rzut rożny.

Początek drugiej połowy miał niemal bliźniaczy przebieg do pierwszej części gry. Po wznowieniu gry Drwale zaatakowali, a po podaniu od Łukasza Cichonia Dawid Wadas podwyższył na 3:0. Goście z Rudy Śląskiej byli totalnie bezradni i nie potrafili podjąć równorzędnej walki z gospodarzami. Tymczasem Biało-Czerwoni z minuty na minutę coraz bardziej się rozkręcali. Golkiper z Rudy miał mnóstwo pracy, ale udało mu się zablokować piłkę po uderzeniach Klepki i Cygnara. Wreszcie w 56. minucie Grzegorz Fonfara został powalony w polu karnym, a arbiter podyktował jedenastkę. Karnego pewnym uderzeniem wykorzystał Łukasz Cichoń. Jak się okazało, to był dopiero początek prawdziwej strzelaniny. Wkrótce najlepszy strzelec całej ligi Paweł Cygnar dał prawdziwy popis. Grający trener Szczakowianki w siedem minut ustrzelił hattricka, a potem jeszcze dołożył dwie kolejne bramki. Wielkie strzelanie rozpoczęło się w 61. minucie. Igor Szopa przerzucił piłkę nad głową obrońcy, Paweł Cygnar spokojnym uderzeniem zmieścił ją między obrońcą a bramkarzem i wpakował w dalszy róg bramki. Parę chwil później po wrzutce z lewej strony Piotr Klepka głową zgrał piłkę na jedenasty metr, a tam jaworznicki snajper łatwo zwiódł obrońców i podwyższył na 6:0. W 68. minucie miał już skompletowany hattrick. Po główce jednego z rywali Paweł Cygnar przejął piłkę na 30 metrze i popisał się indywidualnym rajdem zakończonym celnym trafieniem. Jaworznianie przy tak wysokim prowadzeniu grali już na zupełnym luzie, a Urania właściwie ani przez moment nie była w stanie zagrozić bramce strzeżonej przez wyjątkowo bezrobotnego Konrada Kołodzieja. Gospodarze wciąż byli nienasyceni i szukali kolejnych bramek. Po uderzeniach Dębskiego i Klepki piłka przelatywała nad poprzeczką. Wydawało się, że goście zdołają się uratować przed kolejnymi stratami, ale w końcówce znów dał o sobie znać jaworznicki szkoleniowiec. W 89. minucie Bartłomiej Chwalibogowski znalazł się z piłką pod linią końcową, wycofał ją do lepiej ustawionego Cygnara, który podwyższył na 8:0. Kilkanaście sekund później zaliczył jeszcze jedno trafienie, ogrywając trzech obrońców i przypieczętował tym samym efektowną wygraną Drwali. Sędzia, gdy tylko piłka znalazła się w siatce, zakończył mecz a Biało-Czerwoni mogli świętować wygraną rundę.

Zimowy lider

Zwycięstwo 9:0 to nie tylko najwyższa wygrana Szczakowianki w tym roku, ale też najlepszy wynik od ponad dekady. Ostatni raz Biało-Czerwoni ze strzelenia tak wielu bramek mogli się cieszyć w sierpniu 2009 roku, kiedy to rozgromili aż 11:0 Źródło Kromołów. Sobotni pogrom potwierdza, że jaworznianie w tym sezonie są prawdziwymi dominatorami. Wystarczy zresztą tylko rzut oka na ligową tabelę. Podopieczni trenera Pawła Cygnara łatwo zapewnili sobie tytuł mistrzów jesieni i zgromadzili na swoim koncie 46 punktów – o dziesięć więcej od wicelidera z Wojkowic. Szczakowianka jesienią miała najlepszy atak w całej lidze i w 17 meczach zdobyła aż 76 bramek, co daje niesamowitą średnią niemal 4,5 bramki na mecz. Także w defensywie Drwale byli najlepsi i stracili zaledwie 14 goli. Do tego trzeba jeszcze dodać, że Paweł Cygnar dość pewnie zmierza po koronę króla strzelców rozgrywek i ma już na swoim koncie 23 trafienia. Przed ligową wiosną Szczakowianka jest w wyśmienitej sytuacji i na starcie rundy będzie zdecydowanym faworytem do awansu do IV ligi. Obecnie trudno wyobrazić sobie scenariusz, w którym jaworznianie roztrwoniliby taką przewagę, ale oczywiście, dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Ważnym elementem całej układanki będzie kwota dotacji od miasta, która jest w dużej mierze kluczowa dla sprawnego funkcjonowania klubu i myślenia o kolejnych sukcesach. Tymczasem piłkarze mogą udać się na zasłużone urlopy i odpocząć po bardzo długiej i wyczerpującej jesieni. Przygotowania do wiosny ruszą w drugiej połowie stycznia, a o ligowe punkty Drwale powalczą dopiero 21 marca. Wcześniej czeka ich jeszcze finałowy mecz Pucharu Polski na szczeblu podokręgu sosnowieckiego, który zaplanowano na 4 marca.

Szczakowianka Jaworzno – Urania Ruda Śląska 9:0 (2:0)
(Szopa 1, Chwalibogowski 20, Wadas 47, Cichoń 56-k., Cygnar 61, 65, 68, 89, 90)

Szczakowianka: Kołodziej – Trzciński, Wadas (70. Nowak), Dębski, Śliwa – Cichoń (61. Biskup), Fonfara, Szopa, Chwalibogowski – Cygnar – Smarzyński (31. Klepka). Trener: Paweł Cygnar

Urania: Szweda – Seroka, Gomola, P. Grzesik, R. Grzesik (80. Jasik), Nowak (46. Zięcik), Krawczyk, Bujny (89. Halusa), Kokoszka, Zalewski (65. Piecha), Ogiński (72. Bywalec). Trener: Stanisław Mikusz

Sędziował: Paweł Dziopak (Tychy)

Żółte kartki: Trzciński – Grzesik, Seroka, Zięcik

Widzów: 190

DK

[vc_facebook]

- Advertisment -

Młodzieżowa Rada Miasta Jaworzna wybrała Prezydium

Podczas II Sesji Młodzieżowej Rady Miasta Jaworzna, która odbyła się w środę, radni dokonali wyboru Prezydium. W Sali Obrad Urzędu Miejskiego w środę, 27 marca...

Policja apeluje o bezpieczną Wielkanoc

Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie apelują o zachowanie bezpieczeństwa podczas Świąt Wielkanocnych. Zwracają uwagę na bezpieczną podróż, zakupy, zabezpieczenie mieszkania oraz zachowania...

Gdzie znów nie świecą latarnie?

Jeden z mieszkańców zgłosił się do naszej redakcji z problemem nieświecących latarni na Deptaku Zdzisława Krudzielskiego w Szczakowej. Od pół roku interweniuje w tej...