Zdecydowanie nie najlepszy tydzień mają za sobą koszykarze MCKiS Jaworzno. Po środowej porażce z rezerwami MKS-u Dąbrowa Górnicza jaworznianie w sobotę ulegli ekipie AZS AWF Mickiewicz Rozmus Katowice.
Po dobrym początku sezonu jaworzniccy koszykarze niestety nieco zwolnili tempo. Dwa mecze z rywalami z ligowej czołówki okazały się wyjątkowo bolesne, a podopieczni trenera Bilińskiego musieli pogodzić się z dwoma porażkami.
Jedna połowa to za mało
W sobotę MCKiS na wyjeździe mierzył się z jedną z najsilniejszych ekip z całej lidze – zespołem AZS AWF Mickiewicz Rozmus Katowice. W starciu z wiceliderem jaworznianie pokazali się w sumie z niezłej strony, ale do Jaworzna wrócili na tarczy. Początek meczu należał nieoczekiwanie dla gości, którzy wypracowali sobie przewagę w pierwszych minutach i mimo pościgu rywali – długo zdołali ją utrzymać. Pierwsza kwarta zakończyła się wygraną Sokołów 17:16. W drugiej partii katowiczanie już w pierwszej akcji wyszli na prowadzenie, ale dość agresywna gra i całkiem dobra skuteczność w ataku sprawiły, że to MCKiS schodził na przerwę, prowadząc 34:29. Niestety po wznowieniu gry przewaga gospodarzy rosła z minuty na minutę, a zmasowana ofensywa przyniosła efekt. Akademicy szybko odrobili straty i zaczęli punktować jaworznian. Bardzo dobrze w ekipie z Katowic wyglądali też rezerwowi, którzy wnieśli do gry sporo świeżości. Trzecia kwarta padła łupem gospodarzy, którzy wygrali 26:17. W ostatniej partii goście próbowali jeszcze walczyć o korzystny rezultat. Ich nadzieje ożyły, gdy Jacek Wróblewski trafił za trzy punty, zmniejszając dystans do AZS-u na zaledwie trzy punkty. Przez trzy minuty na parkiecie toczyła się wyrównana walka, a każdy wynik był jeszcze możliwy. Potem jednak katowiczanie wrzucili wyższy bieg i szybko uciekli jaworznianom, nie pozwalając im już na zbyt wiele. Ostatecznie AZS wygrał czwartą kwartę 28:19 i cały mecz 83:70.
Zaduszki z Rybnikiem
Po sobotniej porażce MCKiS znalazł się na 5. miejscu w ligowej tabeli, ale jego strata do podium wciąż jest niewielka. W starciu z katowiczanami najlepsze noty wypracował Paweł Bogdanowicz, któremu niewiele zabrakło do double-double, a mecz zakończył z 25 punktami, 9 zbiórkami i 3 asystami. Gospodarze nie mieli tak zdecydowanego lidera, ale kolektywnie byli obiektywnie lepsi. Najwyższą notę wśród katowiczan wypracował Mariusz Piotrkowski, który zdobył 15 punktów, a także 10 zbiórek i 3 asysty.
W następnej kolejce jaworznickie Sokoły przed własną publicznością podejmować będą ekipę MKKS Rybnik. Rybniczanie na początku sezonu prezentują się dość średnio i mają na swoim koncie 2 zwycięstwa i 4 porażki. Poza własną halą jak na razie nie potrafili wygrać i MCKiS zrobi wszystko, by także z Jaworzna goście nie zdołali wywieźć punktów. Początek meczu w hali sportowej na Osiedlu Stałym w sobotę 2 listopada o godzinie 17:00.
AZS AWF Mickiewicz Rozmus Katowice – MCKiS Jaworzno 83:70
(16:17, 13:17, 26:17, 28:19)
DK
[vc_facebook]