Ten koncert nie mógł się nie udać. Na scenie MDK w niedzielę 29 września w utworach Franka Sinatry bardzo udanie zaprezentował się eM Band i Marcin Jajkiewicz. O Sinatrze opowiadała Ewa Barycka.
Utwory Sinatry wyjątkowo są ponadczasowe i wielce lubiane, nie więc dziwnego, że sala MDK wypełniła się do ostatniego krzesełka. Sinatra był bardzo oryginalna postacią, chciał być gangsterem, był skandalistą i lekkoduchem. Kochanki liczył w tuzinach ale żony miał tylko cztery.
Mawiano o nim, że jego piosenki działają kojąco na całą Amerykę. Tak już pozostało więc kojąco działają nadal nawet na współczesnych Polaków.
Sinatra zaczynał od pracy w radiu za 70 centów tygodniowo, w krótkim czasie stal się potwornie bogaty. Grywał z bardzo znamienitymi artystami. Przydarzył mu się tez arcy oryginalny duet. Otóż w Las Vegas w Casino de Paris w latach 60-tych zaśpiewał z Violettą Villas. Pewnie Marcinowi Jajkiewiczowi marzy się równie ekscentryczny duet.
Co utwór Sinatry to wielki przebój, ze świetną muzyką i sensownymi tekstami. W tym muzycznym kalejdoskopie każdy odnajdzie coś dla siebie.
Jaworznicki koncert zliczyć należy do bardzo udanych, owacje publiki na stojąco i bisy. Skoro już artyści tak się nastarali to koncert powtórzą z tym, że nie na pewno .
Z utworów Sinatry najbardziej podoba nam się „My way”, a w nim to: „nie musisz brnąć w pochlebstwa dym(…), idź własną drogą”. To już anarchia czy wcale nie?
[vc_facebook]
