Mieszkańcy tego fragmentu ulicy Grunwaldzkiej od lat nie mogą doprosić się remontu. Życie uprzykrzają im dziury, kamienie i brak chodnika. Trudno się dziwić stanowi tej drogi – jak twierdzą mieszkańcy, nic nie zmieniło się tam od 1982 roku.
– Nieprzerwanie od 2011 roku zwracam się do miasta z takim problemem, żeby inwestorską drogę betonową, który budujący trzydzieści parę lat temu wykonał, żeby dojechać z jakimś materiałem, zamienić na jakąś ucywilizowaną drogę miejską. Bo to nie jest osiedlowa droga, żeby to było jasne – to jest ulica Grunwaldzka. – Waldemar Wiktorczyk, zarząd wspólnoty 218
– W dzielnicach wykonuje się po 100, 150 metrów nawierzchni asfaltowej, a tutaj od 82 roku nie zrobione jest nic, a jest to ścisłe centrum – Zdzisław Sołtysik, zarząd wspólnoty 214
W kilku okolicznych blokach mieszka ponad setka rodzin. Matki z dziećmi, osoby starsze, niepełnosprawne. Brak drogi z prawdziwego zdarzenia bywa dla nich po prostu niebezpieczny.
– 30 lat tutaj 105 rodzin płaci podatki w mieście Jaworznie, więc myślę, że 100 metrów drogi… Powinien się ktoś poczuć [zobowiązany – przyp. red.] – Waldemar Wiktorczyk, zarząd wspólnoty 218
– Była tutaj taka sytuacja, człowiek szedł na zakupy, przewrócił się. Poleżał trochę w szpitalu, ale to jest chyba za mało, żeby coś zacząć robić. Po tej drodze nie ma możliwości poruszania się ani na hulajnodze, ani wózkiem z dziećmi, ani tym bardziej osoba niepełnosprawna na wózku – a są takie tutaj – nie ma możliwości przejechać wózkiem, to jest niemożliwe. – Waldemar Wiktorczyk, zarząd wspólnoty 218, Zdzisław Sołtysik, zarząd wspólnoty 214
Trudno dziwić się ich emocjom i poczuciu bezradności – od ośmiu lat regularnie wysyłają pisma z prośbami o remont tego krótkiego odcinka.
– To też jest kwestia takiego dobrego smaku, do nas tez tu jacyś ludzie przyjeżdżają i każdy się śmieje z tego. To jest trochę śmiech przez łzy, ale to kompletny brak zainteresowania w konfrontacji z tym, co się robi w mieście. A tutaj po prostu dwie wywrotki asfaltu, 4 ludzi i tydzień roboty. – Waldemar Wiktorczyk, zarząd wspólnoty 218
Trochę to przykre, że równolegle, gdy toczą się wielomilionowe inwestycje, powstają nowoczesne miejsca sportu i rekreacji, mieszkańcy od lat nie mogą doprosić się czegoś tak podstawowego, jak kawałek drogi.
[vc_facebook]