List naszej czytelniczki w sprawie fontann na rynku. Niestety co roku są problemy z ich działaniem. Chyba nie było roku w którym wszystkie fontanny działałby poprawnie. Nie mówiąc już o zepsutym i nie użytecznym telebimie.
Szanowna Redakcjo !
Pragnę zwrócić uwagę na nurtujący mnie problem nieczynnych fontann w naszym rynku. Odkąd zmodernizowano rynek i uświetniono go „cudownymi”, fontannami nie było tygodnia, żeby ekipa remontowa je nie naprawiała. W tym roku jeszcze nie wypłynęła z nich kropla wody. Nie wiem, na co mieszkańcy mają liczyć? Chyba na cud, żeby poczuć miły chłód od tryskającej wody. Uważam, że nasze pieniądze zostały źle zainwestowane. Proszę niech gospodarze naszego miasta ruszą się zza biurek i zobaczą w ościennych gminach jak wyglądają fontanny, a nie trwonią nasze pieniądze na wyimaginowane inwestycje.
Następny problem to kurtyny wodne, które powinny być w centrum przynajmniej w trzech miejscach. Żyjemy w takiej strefie klimatycznej, gdzie zawsze było lato, więc nie powinna być zaskoczeniem wysoka temperatura. Co to jest koło muzeum w Jaworznie? , to są kpiny, a nie kurtyna wodna. Jedyna kurtyna jest przy przystanku autobusowym koło Galeny i to jest wszystko, na co możemy liczyć, a w rynku patelnia. W zeszłym roku można było dostać kubek zimnej wody serwowany mieszkańcom przez Wodociągi, a dzisiaj zapomniano o nas.
W zeszłym roku z wielką pompą obwieszczono otwarcie koło Galeny przy placu zabaw kolejnych fontann, radość trwała zbyt krótko, obiekt zamknięto, do dzisiaj nic się tam nie dzieje.
Czy tak ma wyglądać wydawanie pieniędzy podatników?
Może mi ktoś wytłumaczy i pociągnie do odpowiedzialności tych, którzy narazili miasto na nieudane inwestycje.
Zawiedziona mieszkanka Jaworzna
Barbara Jałowiec.