Ręcznie wykonane ozdoby wielkanocne, palmy, stroiki i pyszne babeczki to hity tegorocznego Jarmarku Wielkanocnego.
Pomimo chłodu, uśmiechy na ustach sprzedających wolontariuszy zachęcały do zakupów.
Bardzo oryginalne babeczki z mchem, prezentowali harcerze. Natomiast ekologiczne koszyczki wielkanocne młodzi przedsiębiorcy z I Liceum Ogólnokształcącego.
Komentarz redakcji:
Dało się odczuć, że jarmark odbywa się w cieniu prowadzonego w szkołach strajku. W tym roku bardzo skromnie brały w nim udział szkoły. Jedynie cztery szkoły wystawiły swoje stoiska, ale w porównaniu do poprzednich lat były one bardzo skromne.
Wśród obsady stoisk byli dyrektorzy i osoby z obsługi technicznej. Zabrakło nauczycieli.
W kuluarach mówiono, że po komunikacie prezydenta miasta na temat braku podstaw do wypłaty wynagrodzenia za dni strajkowe nauczyciele postanowili zbojkotować jarmark. (więcej tutaj) Ten przypadek pokazuje, tą niewymierną pracę nauczycieli, którzy w swoim prywatnym czasie przygotowywali zazwyczaj ozdoby i stroiki, po to, aby zaprezentować się na jarmarku i zarobić pieniądze dla szkoły. Często te środki pomagały w zakupie pomocy dydaktycznych, na których zakup trudno liczyć ze strony magistratu.
W roku wyborczym, władzy zależało na tym, aby pokazać jak fajnie rynek funkcjonuje. Projekty, festyny dzielnicowe, aktywne dzielnice, atrakcje na rynku wszystko to było w pewnym stopniu oparte na nauczycielach i ich pracy poza godzinami.
Dziś, jeśli nauczyciele mówią, że w momencie, kiedy potrzebują wsparcia, nie odnajdują go u prezydenta miasta. To jego dobry PR budowany na entuzjazmie i pracy nauczycieli może znacznie ucierpieć.
[vc_facebook]
Nie ma pracy nie ma kołaczy drodzy belfrowie… Tego uczycie uczniów nieprawdaż?
Nie, pracują dla idei jak jeden z marszałków sejmu Asiu.
Nie wdawaj się w dyskusję z TROLEM , sądząc po jej wpisach na temat strajku nauczycieli to ona chyba miała kiepskich ………..