Worki pełne odzieży, pościeli czy detergentów trafiły dziś pod piaskownicę przy ulicy Piłsudskiego 42. Wszystko to dla rodziny, która straciła w pożarze dorobek życia. Rosnąca góra datków znalazła się tam dzięki kilku dziewczynkom o ogromnych sercach.
Dzieci same wyszły z inicjatywą, przygotowały plakaty informacyjne, puszki na datki, pukały też od drzwi do drzwi prosząc o pomoc. Jak mówią ich mamy, są ze swoich pociech bardzo dumne.
Akcja nie jest jednorazowa, dziewczynki będą pojawiać się przy piaskownicy jeszcze przez przynajmniej kilka najbliższych dni. Po godzinie 16:00 można przyjść i zostawić coś od siebie dla poszkodowanych w pożarze.
[vc_facebook]