Przed ostatnią kolejką I ligi siatkówki mężczyzn nie wiadomo było jeszcze, czy drużyna MCKiS Jaworzno zagra w play offach. Decydujący mecz z KPS Siedlce miał rozwiązać tę zagadkę.
W sobotę jaworznianie rozegrali mecz we własnej hali sportowej. Ich rywalem była drużyna, która zajmowała 8. miejsce w tabeli. Jaworznianie musieli wygrać, by zająć miejsce KPS-u. Mecz był niezwykle zacięty, do końca nie było wiadomo, kto wygra potyczkę. Pierwsze dwie partie wygrała drużyna przyjezdna. Dobre serwy Oskara Wojtaszkiewicza i agresywna gra drużyny nie wystarczyły na pokonanie rywali. Choć sety w każdej fazie były wyrównane, to i tak koniec końców szczęście uśmiechnęło się do przyjezdnych, którzy wygrywali sety do 21.
Reprymendy trenera Mariusza Łozińskiego musiały przynieść zamierzone skutki. Jaworznianie nie mieli nic do stracenia, a mogli wygrać awans do rundy play off. Mateusz Pietras dobrze grał przy siatce, a bloki stawiane przez jaworznian pozwoliły na ugranie kilku punktów. Po tym, jak zaczęły się problemy w przyjęciu, drużyna straciła przewagę na rzecz przeciwników. Na szczęście gospodarze odzyskali kontrolę na boisku i jako zwycięzcy przechodzili na drugą stronę siatki. Czwarty set również należał do jaworznian. Dobre ataki Rafała Pawlaka oraz ogólne skupienie siatkarzy pozwoliły na szybkie objęcie prowadzenia. Choć rywale nie pozostawali w tyle, to gospodarze nie stracili tej partii.
Wszystko zatem miało rozstrzygnąć się w tie-breaku. Nie od dzisiaj wiadomo, że piąty set nie jest mocną stroną Jaworzna. Tym razem nie było inaczej. Gospodarze nie wytrzymali presji i przegrali to starcie do 8.
Jaworznianie pozostają w pierwszej lidze. O tym, które ostatecznie zajmą miejsce, przekonamy się po meczu z obecną 10. drużyną w tabeli.
MCKiS Jaworzno – KPS Siedlce 2:3
(21:25, 21:25, 25:18, 25:22, 8:15)
MVP: Patryk Łaba
jargal
[vc_facebook]