W sobotnim spotkaniu w ramach 12. kolejki pierwszej ligi siatkówki mężczyzn jaworznianie zmierzyli się na wyjeździe z Gwardią Wrocław.
Dla Jaworzna był to kolejny mecz wyjazdowy, w którym zmierzyli się z beniaminkiem. Po ostatnim takim meczu jaworznianie nie mieli czego świętować. Tym razem miało być inaczej. Już od samego początku podopieczni trenerów Mariusza Łozińskiego i Mariusza Syguły skutecznie atakowali, co dało im kilkupunktową przewagę. Wyraźną dominację gości w pierwszym secie dało się zauważyć do jego połowy, ale już druga połowa starcia nie była taka kolorowa. W końcówce drużyna z Jaworzna straciła prowadzenie i stało się nerwowo. O czas poprosił trener Łoziński. Jaworznianie dzielnie walczyli i ostatecznie, po skutecznie postawionym bloku, wygrali piłkę setową. Drugi set również przyniósł wiele emocji, a przy okazji radości dla przyjezdnych. Jaworznianie znowu prowadzili kilkoma punktami, a za sprawą Mateusza Pietrasa, który dobrze punktował, nie miało się to szybko zmienić. MCKiS Jaworzno pewnie wygrał drugą partię wynikiem 25:20.
Kto nie wygrywa 3:0, ten przegrywa 2:3. Całe szczęście, że to powiedzenie nie zawsze się jednak sprawdza, inaczej Jaworznianie nie mieliby czego świętować. Trzeci set był bardzo wyrównany. W końcówce jednak to gwardziści popełniali mniej błędów i to oni wygrali 25:20. Nie można było czekać na rozstrzygnięcie meczu w tie-breaku. Jaworznianie zazwyczaj nie czują się dobrze w sytuacji patowej, to też trzeba było już w czwartym secie postawić wszystko na jedną kartę. Choć początek seta należał do gospodarzy, to MCKiS, m.in. za sprawą Jakuba Grzegolca, szybko wyrównał i przejął kontrolę nad grą. Przyjezdni stopniowo powiększali przewagę i już do końca nie oddali zwycięstwa. Ostatecznie jaworznianie wygrali z drużyną z Wrocławia za 3 punkty wynikiem 3:1. MCKiS Jaworzno pozostaje na 8. miejscu w tabeli. Kolejny mecz już w środę 5 grudnia. Jaworznianie zmierzą się u siebie z Ustronianka Kielce.
Gwardia Wrocław – MCKiS Jaworzno 1:3
(24:26, 20:25, 25:20, 18:25)
JG
[vc_facebook]