Wraz z końcem grudnia zmiejszy się liczba handlowych niedzieli. Od stycznia w niedzielę na zakupy udamy się już tylko raz w miesiącu.
Jeszcze przed wprowadzeniem nowych regulacji, ograniczenie handlu w niedziele budziło sporo skrajnych emocji. Badania przeprowadzone w lutym 2018 roku przez ABC Rynek i Opinia pokazywały, iż 42% Polaków uważa niehandlowe niedziele za utrudnienie życia. 75% ankietowanych deklarowało, że właśnie tego dnia robi zakupy w dyskontach. Jednak badania przeprowadzone kilka miesięcy później wskazały, że zmieniliśmy swoje nawyki i gros potrzebnych produktów kupujemy w pozostałe dni tygodnia.
Według ocen ekspertów najbardziej, po wprowadzeniu ustawy, finansowo ucierpiały centra handlowe. Retail Institute podaje, że straciły one aż 9 mln klientów. Na ograniczeniu zyskały natomiast dyskonty, których obroty wzrosły o 7,2% oraz stacje benzynowe. Ich sprzedaż poszybowała aż o 22,6%. Takie wyniki nikogo nie dziwią, stacje benzynowe zakaz handlu w niedziele nie obowiązuje, natomiast część dyskontów funkcjonuje jako placówki pocztowe.
To też ma się zmienić w 2019 roku. Oprócz jedynie ostatniej handlowej niedzieli w miesiącu, nowelizacja ustawy ma ograniczyć działalność placówek pocztowych, gdyż taką formę działalności przybrało wiele popularnych sieci. Coraz trudniej zatem będzie handlowcom, którzy chcą utrzymać dotychczasowe zyski. Ustawa uderzy głównie w tych mniejszych, którzy nie mogą sobie pozwolić na wydłużenie godzin pracy lub sprzedaż internetową.
Dorsz
[vc_facebook]