Głębokie dziury na ul. Bukowskiej (okolica przejazdu kolejowego w Szczakowej) to codzienność jeżdżących tą drogą kierowców. Aby przejechać przez „pole minowe” w miarę bezpiecznie, czyli w jakiś sposób ominąć najgłębsze dziury, często trzeba zwolnić do niecałych 10. km/h. Pokonywanie tej trasy ślimaczym tempem to konieczność.
Przypominamy, że dla mieszkańców Pieczysk, gdzie od 30 marca 2017 r. trwa remont wiaduktu nad ul. Chocimską, objazd przez również remontowaną ul. Bukowską to jedyne rozwiązanie. Jednak oprócz mieszkańców Pieczysk drogą uczęszczają również liczni mieszkańcy położonego niedaleko Bukowna, Sławkowa, Trzebini czy nawet Olkusza.
Jednak czy tak powinna wyglądać droga, którą uczęszcza tak wiele samochodów? Problem z ulicą Bukowską to nie jednorazowe utrapienie, gdyż interweniowaliśmy już w tej sprawie w połowie września br. (dziury zostały zasypane) Jednak problem głębokich niezasypanych dziur, powtarza się nagminnie.
Czy mieszkańcy Pieczysk oraz uczęszczający tą drogą kierowcy doczekają się przejazdu tym odcinkiem drogi nie musząc martwić się głębokimi dziurami, urwanymi zawieszeniami samochodów czy wymianą wahaczy?
Czy sprawdzenie stanu remontowanego odcinka oraz zasypanie dziur to niemożliwe do spełnienia warunki o które proszą kierowcy? Szczególnie teraz w okresie zimowym, kiedy ustaną prace nad budową wiaduktu w Szczakowej, czy kierowcy doczekają się wypełnienia dziur? Czy trzeba będzie poczekać do wiosny na wznowienie prac i ewentualne naprawienie nawierzchni?
NU
[vc_facebook]
