W związku z tematyką bezdomności, poruszaną przez Stowarzyszenie Betlejem w Jaworznie, w minioną niedzielę odbył się tam wernisaż malarstwa Jeny Polak.
Malarka w sposób poruszający opowiedziała, jak postrzega tę tematykę. – U mnie aspekt bezdomności pojawia się od zawsze i przez ostatnie dni, jakie tutaj spędziłam, zaczęłam się zastanawiać, dlaczego ja to w ogóle maluję. I muszę przyznać, że ja nie szukam w pracy tej bezdomności. Ja tam mam piękno, widzę w twarzy człowieka historię. – powiedziała malarka. Dodała, że z jej punktu widzenia, jako artysty takie twarze są szczególnie ciekawe, mają tę malaturę, światłocień, są pięknie wyrzeźbione.
Artystkę wsparła jej rodzina, mąż i dwie córki, którzy podczas wernisażu dali mini koncert dla naprawdę licznie zgromadzonej publiczności. Zaraz potem zagrała Kapela Fedaków, porywając widzów do śpiewu i tańca.
Trzeba przyznać, że ksiądz Mirek, patron i założyciel stowarzyszenia po raz kolejny zorganizował imprezę, która na długo pozostanie w sercach Jaworznian tam przybyłych. Sama Jena Polak zauważyła, że takiego wernisażu nie miała jeszcze nigdzie. Zaskoczył ją ogrom całej imprezy, począwszy od suto zastawionych stołów z poczęstunkiem dla każdego, a skończywszy na pieśniach i serdecznych uściskach księdza Mirka oraz jego współpracowników.
Prace Jeny Polak będzie można oglądać jeszcze przez tydzień.
Dorsz
[vc_facebook]