wtorek, 23 kwietnia, 2024

Szczakowianka wygrywa na inaugurację

Strona głównaNewsSzczakowianka wygrywa na inaugurację

Szczakowianka wygrywa na inaugurację

- Advertisement -

Od wygranej 1:0 nad Odrą Miasteczko Śląskie piłkarze Szczakowianki rozpoczęli nowy ligowy sezon. Złotą bramkę dla Biało-Czerwonych zdobył Dawid Frąckowiak, który pewnie wykorzystał rzut karny.

[vc_facebook]

Po przegranych barażach z Kuźnią trener Łukasz Bereta miał tylko niespełna tydzień by przygotować zespół do walki o ligowe punkty. W Zina Lidze Okręgowej Biało-Czerwoni grają praktycznie w takim samym składzie jak podczas baraży, ale klub cały czas szuka wzmocnień by walczyć o jak najwyższą pozycję.

Zdecydował karny

Przed sobotnim starciem jaworznianie pracowali nad zgraniem zespołu i jak się okazało efekty były widoczne już na boisku. Szczakowianka wyraźnie prezentowała się lepiej niż jeszcze tydzień wcześniej, poprawiła się dokładność podań a i strat było znaczne mniej. Z każdym kolejnym tygodniem Jaworzniccy Drwale powinni nabierać lepszej formy i teraz tylko można żałować, że letnie przygotowania wyglądały tak chaotycznie. Gdyby bowiem trener Bereta mógł pracować z drużyną przez co najmniej miesiąc to być może wciąż w Jaworznie kibicie mogliby oglądać IV ligę.

W meczu z Odrą Szczakowianka od początku odważnie atakowała bramkę rywali. Już w pierwszej połowie Jaworzniccy Drwale wypracowali sobie kilka bramkowych okazji, ale brakowało im skuteczności. W 17. minucie na 20 metrze został powalony Adam Janeczko. Michał Zych zdecydował się na bezpośredni strzał z rzutu wolnego, po którym piłka o centymetry minęła słupek. Jaworznianie wywalczyli sobie sporo stałych fragmentów gry, ale długo nie potrafili wpakować piłki do siatki. Odra starała się na to odpowiedzieć, ale na dobrą sprawę przed przerwą nie potrafiła poważniej postraszyć stojącego w bramce Konrada Kołodzieja. Szczakowianka za to w końcówce znów przyspieszyła a jej akcje zaczęły się bardziej kleić. Swoich sił próbowali Zych i Janeczko, ale po strzale pierwszego piłka minęła spojenie bramki, a po uderzeniu drugiego świetną obroną popisał się bramkarz gości.

Po wznowieniu gry bardzo aktywny Michał Zych posłał piłkę nad bramką. Kilka minut później po bardzo składnej zespołowej akcji Adam Janeczko oddał strzał sprzed szesnastki, który ręką zablokował jeden z defensorów. Arbiter z Zabrza nie miał najmniejszych wątpliwości i przyznał gospodarzom jedenastkę, którą z zimną krwią wykorzystał Dawid Frąckowiak. Szczakowianka umiejętnie kontrolowała przebieg gry i skutecznie odpierała coraz groźniejsze akcje rywali co jakiś czas atakując. Dwa razy Masłowskiego próbował zaskoczyć grający trener miejscowych Łukasz Bereta, ale raz spudłował a raz piłka padła łupem golkipera. Jaworznianie mieli też odrobinę szczęścia. Po jednym z rzutów rożnych i zamieszaniu w polu karnym jeden z graczy Odry oddał groźny strzał, ale piłka zatrzymała się na słupku. Pod koniec spotkania wyraźne już zmęczeni jaworznianie dali się nieco zepchnąć do defensywy. W międzyczasie jeszcze parę razy przedarli się w okolice pola karnego rywali, nie potrafili jednak zakończyć tego celnym trafieniem. Odra chciała doprowadzić do wyrównania, ale nie znalazła sposobu na defensywę miejscowych i dobrze dysponowanego Kołodzieja, który radził sobie spokojnie z wszystkimi próbami strzałów.

Sierpniowe granie

Trzy punkty wywalczone na inaugurację są zdecydowanie pozytywną informacją dla sympatyków Biało-Czerwonych, szczególnie że w ostatnich latach pierwsze mecze zwykle wypadały dość średnio. Szczakowianka wciąż jeszcze nie zamknęła kadry i liczy na to, że do zespołu dołączą kolejni gracze, którzy mogliby wzmocnić ekipę. W sobotę w drużynie zadebiutował sprowadzony ze Sparty Szczekociny Adrian Łuszcz i od razu dobrze wprowadził się do składu. Co ważne, jak pokazały już baraże, ale i sobotni mecz – szkoleniowiec może też liczyć na wsparcie młodzieży. Tym razem całe spotkanie rozegrał zaledwie 16-letni wychowanek trenera Dylowicza – Kuba Bąk i na tle znacznie bardziej doświadczonych kolegów nie odstawał ani trochę.

Sezon w Zina Lidze Okręgowej dopiero wystartował, ale szybko nabiera rozpędu – już w najbliższych dniach Biało-Czerwoni rozegrają kolejne dwa mecze o ligowe punkty. Już w środę na Stadionie Miejskim o godzinie 17:00 podejmować będą Łazowiankę Łazy. Ekipa z Łaz dobrze jest znana jaworznickim kibicom, chociaż oba zespoły ostatni raz grały ze sobą dość dawno, bo w sezonie 2007/08. Szczakowianka wówczas wygrała w Łazach 2:0 a w Jaworznie aż 12:0, wtedy jednak Jaworzniccy Drwale jak rozpędzone pendolino parli w górę ligowej drabiny i takie wyniki były czymś normalnym. Obecnie Łazowianka jest na zupełnie innym poziomie – w ostatnich sezonach zapracowała sobie na miano bardzo solidnego ligowego średniaka i zwykle kończy sezon gdzieś w samym środku tabeli. Latem w zespole z Łaz doszło do wielu zmian – nowy prezes i trener przebudowali drużynę i trudno jeszcze powiedzieć jak prezentować będzie się w lidze. Na inaugurację Łazowianka 1:0 pokonała zespół SKS Łagisza i w Jaworznie także będzie chciała urwać punkty a to zapowiada ciekawy pojedynek.

Kolejny mecz Szczakowianka rozegra w sobotę na wyjeździe gdzie zmierzy się z Siemianowiczanką. Ekipę z Siemianowic można śmiało zaliczyć do ligowych potentatów, nie bez powodu zespół ten jest wymieniany w gronie faworytów do awansu. W ubiegłym sezonie MKS zajął 3. miejsce w tabeli a szczególnie groźny był na własnym boisku, gdzie wygrał 13 z 15 rozegranych spotkań. W składzie Siemianowiczanki jest wielu doświadczonych zawodników ogranych w wyższych ligach. Warto przy okazji wspomnieć, że w zespole cały czas gra był gracz Biało-Czerwonych – Marek Walczak. Szczakowianka wygrała wszystkie ostatnie cztery spotkania z tym rywalem, ale ostatni raz grała z MKS-em wiosną 2010 roku, więc od tych zwycięstw minęło już sporo czasu. Teraz faworytem zdają się być rywale, ale Biało-Czerwoni będą chcieli sprawić w Siemianowicach jakąś niespodziankę.

DK

Szczakowianka Jaworzno – Odra Miasteczko Śląskie 1:0 (0:0)

(Frąckowiak 54-k.)

Szczakowianka: Kołodziej – Wojciechowski, Seiler, Rutkowski, Łuszcz – Bąk, Biskup, Bereta, Zych – Janeczko (89. Grodzki)– Frąckowiak. Trener: Łukasz Bereta

Odra: Masłowski – Turowski (74. Milota), Bereska, Drabik, Pączek, Zając (65. Szymura), Lajblich, Żyłka, Hanel, Stryjakiewicz (74. Michna), Walesa (84. Ibrom). Trener: Marek Tomczyk

Sędziował: Andrzej Chudy (Zabrze)

Żółte kartki: Łuszcz, Biskup – Turowski, Drabik, Walesa

Widzów: 90

[vc_facebook]

- Advertisment -

Pijana kobieta uderzyła autem w barierki w okolicy sklepu Netto

Samochód osobowy wbił się w barierki na obwodnicy przy sklepie Netto. Kierująca była pod wpływem alkoholu. W niedzielę 21 kwietnia doszło do zdarzenia drogowego, w...

Uprawy są niszczone przez dziki

Jeden z mieszkańców Jeziorek skarży się w sprawie szkód, jakie dziki zostawiają na uprawach. Dziki w centrum miasta to jest wierzchołek góry lodowej. Problemy sprawiają...

Zlikwidowano ograniczenie prędkości na łuku na ul. Katowickiej

Szeroko komentowane przez Jaworznian ograniczenie prędkości do 30 km/h z łuku na ul. Katowickiej zostało usunięte. Mieszkańcy Jaworzna bardzo żywo określali swoje stanowisko jako pełne...