6 lipca nad Górą Piasku przeszła burza. Cóż, na pewno nie pierwsza i nie ostatnia – pomyślał pan Tomasz, mieszkaniec ul. Słonecznej
Niedługo później okazało się, że burza była na tyle intensywna, że w jej wyniku uszkodzeniu lub całkowitemu zniszczeniu uległ sprzęt elektroniczny w jego domu. Co więcej uszkodzone zostały też słupy energetyczne i latarnie oświetlające ulice Słoneczną.
Nie namyślając się długo pan Tomasz zgłosił awarię oświetlenia ulicy odpowiedniej instytucji i zajął się naprawą swojego domowego sprzętu. Dni mijały, kałuże po burzy dawno wyschły a ul. Słoneczna jasna jest tylko z nazwy. Choć faktycznie na miejscu zgłoszenia pojawili się serwisanci to stan rzeczy niewiele się zmienił. Właściwie to wcale. Światła jak nie było, tak nie ma.
Co zrobić w tej sytuacji? To bardzo proste!
Nawiązując do klasyka gatunku – musi być ciemno jak jest noc, a miesiąc na naprawę trzech przydrożnych latarni to wcale nie tak długi czas. Poza tym, panie Tomaszu, każdy o tym wie, że skoro ulica Słoneczna, to słońce, a słońce w nocy śpi, tak? No właśnie! Poza tym ciemno jest tylko na połowie ulicy. Druga połowa jest oświetlona, więc tam proszę spacerować. A jeśli pan się z tym nie zgadza to proszę wyposażyć się latarkę.
Zdaje się, że pan Tomasz faktycznie w najbliższym czasie będzie musiał liczyć wyłącznie na latarkę. Panu Tomaszowi życzymy jednak szybkiego rozwiązania problemu a zarządcy słupów, sieci elektrycznej i latarni nieco bardziej prometejskiej postawy.
[vc_facebook]