czwartek, 25 kwietnia, 2024

Warto być przyzwoitym

Strona głównaNewsWarto być przyzwoitym

Warto być przyzwoitym

- Advertisement -

Jest Pan bardzo zajętym parlamentarzystą… Statystyki Pana poselskiej aktywności, czyli liczba wystąpień, interpelacji, zapytań, są zdecydowanie lepsze niż posła partii rządzącej z Jaworzna. Skąd tyle zapału?

Zajmuję się sprawami ważnymi dla ludzi. Oczywiście Jaworzno jest mi najbliższe, jednak – mimo promowanych od jakiegoś czasu przez obecnego prezydenta i jego najbliższe otoczenie tendencji separatystycznych – mamy też wiele wspólnych spraw z mieszkańcami całego regionu, dlatego jestem aktywny również w województwie, a nawet innych częściach kraju. Bardzo boleję nad tym, że rządzący jeszcze Jaworznem nie są otwarci na współpracę – nie tylko ze mną, ale i z marszałkiem województwa, pochodzącym przecież z naszego miasta, z władzami Metropolii, a nawet PiS-owskim wojewodą. Miasto na tym traci.

Bardzo Pan wspierał wdowy i sieroty po górnikach w ich walce o deputaty węglowe. Jakie są efekty tej aktywności?

Poseł Paweł Bańkowski

Gdy pojawił się problem wypłat deputatów węglowych dla górników i ich rodzin, zacząłem działać. Moje biuro odwiedzało po kilkadziesiąt osób w tygodniu. Pierwszą interpelację w tej sprawie złożyłem 15 marca 2016 roku. Przyjęta w październiku 2017 roku ustawa o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla przyznała 10-tysięczne rekompensaty emerytom i rencistom górniczym, którym odebrano deputaty węglowe, a także wdowom i sierotom po nich. Nie objęła jednak tych wdów i sierot, które pobierają renty rodzinne nie po emerytach czy rencistach, ale po zmarłych pracownikach kopalń, w tym ofiarach wypadków górniczych. Rekompensat nie dostali także obecni emeryci i renciści, którzy utracili prawo do deputatu jeszcze jako czynni pracownicy. Trzeba również z żalem podkreślić, że rząd PiS zlikwidował deputaty węglowe dla 3,5 tysiąca emerytów górniczych z Tauron Wydobycie w Jaworznie, którzy otrzymywali je nieprzerwanie od kilkudziesięciu lat aż do 2017 roku.

Największym wyzwaniem i problemem okazała się kwestia świadczeń dla wdów i sierot po górnikach. Zginęli oni na kopalni i nie uzyskali statusu emeryta, często byli jedynymi żywicielami rodziny. Ich żony i dzieci zostały bez środków do życia. Uznałem, że państwo powinno wesprzeć te osoby. Ministerstwo Energii dostrzegło w końcu problem.
W styczniu rządzący zorientowali się, że jest problem i poinformowali, że trwa szacowanie wielkości grupy potencjalnych uprawnionych, badane są też możliwości rozwiązania tej kwestii. Jestem współautorem nowelizacji ustawy o świadczeniu rekompensacyjnym, która została złożona do Marszałka Sejmu. Z mojej inicjatywy w lutym tego roku zostało też zwołane specjalne posiedzenie sejmowej Komisji ds. Energii i Skarbu Państwa, na którym pojawili się m.in. przedstawiciele Stowarzyszenia Wdów i Sierot Górniczych, z którymi jestem w stałym kontakcie, a także reprezentanci największych central związkowych w branży górniczej. W efekcie wkrótce powinny zostać wypłacone rekompensaty. Jak zatem widać – presja ma sens i czuję się dalej zobowiązany, by tę presję na rządzących wywierać.

Kolejnym obszarem Pana aktywności jest walka ze smogiem. Dlaczego Pan to robi?

Zanieczyszczenie powietrza jest ogromnym problemem kraju, regionu i naszego Jaworzna. Wpływa ono na nasze zdrowie i skraca życie. Potrzebujemy kompleksowych działań – edukacji, zmiany nawyków oraz konkretnych decyzji w tej sprawie. To obowiązek władz każdego szczebla. Samorząd wojewódzki już we wrześniu przyjął uchwałę antysmogową. Dla marszałka Wojciecha Saługi walka o zdrowie i życie mieszkańców regionu jest jednym z priorytetów. Boli mnie, że władze naszego miasta dość swobodnie podchodzą do tego problemu, w Jaworznie nie mamy nawet zamontowanej stacji pomiarowej, brakuje też publicznych informacji o fatalnym stanie powietrza. Zimą MCKiS nie chciał nawet podawać takich informacji na tablicy obok lodowiska na Azotanii, aby ostrzegać rodziców i dzieci, co im grozi. Tymczasem sytuacja jest katastrofalna. Na szczęście – dzięki mojej determinacji i interpelacjom kierowanym do ministra środowiska – na przełomie lutego i marca Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach wykonał wreszcie pomiary jakości powietrza w naszym mieście przy użyciu mobilnej stacji pomiarowej. Problemowi poświęcona była m.in. odbywająca się kilka tygodni temu wyjazdowa sejmowa komisja ochrony środowiska w Sosnowcu. Pytałem na niej wiceministra środowiska o nasze miasto.

Widzieliśmy Pana podczas marcowej akcji „Śląskie dla kobiety”. Dlaczego włączenie się w profilaktykę antynowotworową jest dla Pana tak ważne?

Nowotwór piersi jest najczęstszym zabójcą kobiet, dlatego trzeba wspierać chore, zajmować się profilaktyką. Robię to od lat. Współpracuję z naszymi amazonkami, organizuję spotkania w tej sprawie, interpelowałem do ministra zdrowia o refundację przez Narodowy Fundusz Zdrowia zabiegów podskórnej mastektomii dla pań zagrożonych genetycznie wystąpieniem raka piersi.

Akcja „Śląskie dla kobiety” adresowana jest do mieszkanek naszego regionu, czyli także jaworznianek. Poczułem się zobowiązany do wsparcia projektu zainicjowanego przez marszałka Wojciecha Saługę. Akcja ma szerzyć wiedzę, mówić o dobrych praktykach związanych z profilaktyką i leczeniem tego nowotworu. Inauguracja odbyła się 10 marca w Jaworznie i nie mogło mnie zabraknąć. Byli też lekarze, amazonki, które dzieliły się swoimi doświadczeniami. Organizatorzy zagwarantowali wiele atrakcji.

Wspiera Pan kobiety, młodzież, seniorów… Kogo jeszcze? Tych aktywności jest naprawdę dużo. Nie sposób wszystkich wymienić.

Ważnym obszarem mojej działalności jest wspieranie osób starszych i niepełnosprawnych. Mamy w Jaworznie wiele do zrobienia w tej sprawie. Do potrzeb niepełnosprawnych trzeba m.in. dostosować przestrzeń miejską. Niestety, osoba, która dziś odpowiada za to w jaworznickim samorządzie, mogłaby zrobić znacznie więcej. Mam nadzieję, że jesienią nowy prezydent zdecyduje się na powierzenie tych obowiązków fachowcowi, bez względu na jego preferencje polityczne.

Ponieważ jesteśmy społeczeństwem starzejącym się, wspieram też politykę senioralną. W zeszłym roku urząd marszałkowski zorganizował w Jaworznie największe w regionie Senioralia, które zebrały wspaniałe opinie u uczestników. Zaproszeni lekarze mówili o schorzeniach wieku dojrzałego i o profilaktyce, byli również dietetycy, rehabilitanci, wielu wspaniałych ludzi z pasją. Widziałem radość w oczach uczestników i wiem, że ta akcja po prostu musi być kontynuowana.

Stałym elementem mojej pracy dla miasta i regionu są wydarzenia i konkursy, nad którymi obejmuję patronat, regularnie zapraszam też naszą młodzież na wycieczki do Sejmu RP. Jestem również ambasadorem X edycji Konkursu Energetycznego. Jego celem jest promowanie i wspieranie młodzieży uzdolnionej naukowo posiadającej pasje badawcze. Cieszę się, że mogłem nie tylko w Jaworznie, ale również – za akceptacją Jego Ekscelencji Biskupa Grzegorza Kaszaka – na terenie całej Diecezji Sosnowieckiej zainicjować i wdrożyć dla mieszkańców tzw. Kopertę Życia, która kierowana jest przede wszystkim do osób przewlekle chorych, starszych, samotnych. Inicjatywa polega na umieszczeniu w specjalnie przygotowanych kopertach najważniejszych informacji o stanie zdrowia, przyjmowanych lekach, alergiach na leki. Taka wiedza przydaje się w trudnych momentach.

W Jaworznie znany jest Pan nie tylko jako poseł, a kiedyś aktywny samorządowiec – radny, przewodniczący rady miasta, ale przede wszystkim bardzo empatyczny człowiek. Podobno zwierzęta uwrażliwiają człowieka…

Rzeczywiście moja wrażliwość może wynikać także z faktu, że jestem posiadaczem trzech przeuroczych psów Wiki, Alis, Koki i kota Gustawa. Poświęcając czas, uwagę zwierzętom i okazując im ciepło dostajemy wiele dobrego. Podobnie jest w relacjach z ludźmi, które są dla mnie priorytetem. Ważny jest po prostu szacunek i okazanie zainteresowania. Staram się jako poseł kierować tymi zasadami. Jak mawiał nieodżałowany prof. Bartoszewski, „warto być przyzwoitym”. Dla ludzi i zwierząt.

Jeśli jest chwila wolnego czasu, w jaki sposób relaksuje się poseł Paweł Bańkowski?

Istotnie, czasu mam niewiele. Staram się spędzać go aktywnie. Co preferuję? Wycieczki górskie i krajoznawcze. Spacery z moimi zwierzętami i spotkania w gronie rodziny i przyjaciół. To ulubiona forma relaksu. Tak ładuję akumulatory, z tego czerpię siłę, bo wyzwań jest wiele. Tak też spędzę święta, z okazji których chciałbym przekazać jaworznianom najserdeczniejsze życzenia.

Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał
Franciszek Matysik

[vc_facebook]

- Advertisment -

Służby interweniowały w dwóch zdarzeniach drogowych

Straż Pożarna brała udział w działaniach ratowniczych w dwóch poważnych zdarzeniach drogowych z dnia 24 kwietnia. Karetki przewiozły uczestników do szpitala. Dyżurny Stanowiska Kierowania Komendy...

Europejski Tydzień Szczepień 24-30 kwietnia 2024 r.

Europejski Tydzień Szczepień to inicjatywa Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Powstała w celu podkreślenia znaczenia szczepień. Niestety w ostatnich latach zauważa się coroczny spadek zaszczepionych...

Michał Kirker zapowiada otwarty dialog i współpracę na rzecz miasta

Michał Kirker, wybrany radnym najbliższej kadencji, zapowiada kontynuowanie działań na rzecz mieszkańców i miasta. Michał Kirker udzielił wywiadu naszej redakcji. Opowiada w nim o planach...