Historia znanej i uznanej szczakowskiej piekarni BA-JA sięga pięćdziesięciu lat wstecz. Prowadzili ją wówczas rodzice sióstr Danuty Janickiej i Wiesławy Babula. Byli mistrzami piekarstwa i cukiernictwa. Nazwa piekarni bierze się z pierwszych liter nazwisk jej obecnych właścicieli – Babula i Janicka. Od początku lat 70-tych piekarnia mieści się w Szczakowej przy ul. Kablowej 4
Tę małą rodzinną firmę prowadzą: Danuta Janicka, która jest technologiem żywności, jej siostra, która jest mistrzem piekarnictwa i cukiernictwa, szwagier pani Danuty, który jest czeladnikiem i jej syn, mistrz piekarstwa.
To ludzie z pasją i oddani swojej profesji bez reszty. A nie jest to praca łatwa. – Jeszcze parę lat temu – mówi Danuta Janicka – przychodziliśmy na godz. 21 do godz. 6, później od godz. 6 do godz. 14. Teraz przychodzimy już nad ranem koło godz. 4 i pracujemy do godz. 14.
Zaangażowanie w pracę, profesjonalna wiedza i co za tym idzie wyśmienite produkty zjednały piekarni BA-JA stałą klientelę. Wypieki piekarni bardzo się zmieniły. Początkowo królował zwykły chleb, bułki, rogale i weki. Współcześnie to różnorodna paleta produktów piekarniczych i cukierniczych. – Obecnie wypiekamy głównie z mąk razowych – wyjaśnia Danuta Janicka – z mąki żytniej, z mąki graham, z pełnoziarnistej gryczanej, z jaglanej, z orkiszowej. Mąki razowe są w diecie bardzo potrzebne. Ciastko z mąki razowej, zawierającej duże ilości błonnika uwalnia cukier powoli, dostarcza energii na dłużej, nagle nie podwyższa cukru we krwi.
Naszym sztandarowym wypiekiem jest chleb razowy żytni w 100 proc. maki razowej żytniej, otrzymywany w wielofazowym procesie ukwaszania. Jest to chleb, którego miękisz pozostaje wilgotny ok. 2 tygodnie. Długi proces technologiczny i staranny wypiek w wysokiej temperaturze powoduje, że nie pleśnieje i długo pozostaje świeży. Ten chleb ma niski współczynnik glikemiczny. Zalecamy go diabetykom.
Piekarnia proponuje również wypieki z mąki graham, ciastka bezglutenowe: gryczane i jaglane, bezcukrowe o bardzo prostych składnikach, wszystkie wykonywane ręcznie. Piekarnia piecze także razowe precle. – Razowy precel – mówi Danuta Janicka – długo pozostaje świeży, ze względu na użycie maślanki, trochę jajek, kruchość i smakowitość tego produktu jest doskonała.
Nasze receptury są autorskimi recepturami. Poprzez próbne wypieki dochodzimy do określonych wypieków. Ciasta marchewkowe, dyniowe, cukiniowe, buraczkowe, to są wszystko nasze autorskie receptury. Wymęczyły nas ciastka jaglane, bo to jest trudny surowiec, nie ma glutenu, trzeba było uzyskać kruchość i stabilność tego ciastka. Nie boimy się trudnych surowców zapewnia Danuta Janicka, dodaje, że lubi nasze polskie składniki czyli mąkę jaglaną, gryczaną.
Piekarnia wprowadziła też dawną polską przyprawę – czarnuszkę, stosuje ją w preclach. Piekarnia korzysta też z starych receptur po rodzicach, np. na pierniki. – Ten piernik – mówi Danuta Janicka – oblewamy lukrem z kurkumą, z cynamonem. Nie używamy żadnych barwników a jedynie naturalne składniki, smakują dość oryginalnie, stosowane przyprawy są bez glutamianu sodu.
W ostatnich latach piekarnia BA-JA odważnie wkroczyła na rynek z wypiekami wegańskimi i wegetariańskimi.
– Tradycyjne receptury lubią zastosowanie jajek, śmietany, masła – mówi Danuta Janicka – udało nam się uniknąć stosowania substancji dodatkowych dozwolonych (popularnie zwanych polepszaczami), a zastosować naturalne substancje jak np. pektyna w owocach, itp. Nie korzystamy z gotowych mieszanek piekarniczych. Używamy jednorodne surowce, z naszych regionów z Czech, Węgier, Niemiec.
Sukces rynkowy piekarni wynika z uważności na oczekiwana klienta. Co ważne wszystkie produkty piekarni BA-JA są opatrzone informacjami o wart ościach energetycznych i odżywczych. Chcesz jadać zgodnie z piramidą żywieniową, różnorodnie i zdrowo – piekarnia BA-JA zaprasza.
[vc_facebook]
