Szopka polityczna pod nazwą rekonstrukcja rządu zakończona. Nie zmieniła się nic i nie wniosła nic, poza upokorzeniem Beaty Szydło przez Jarosława Kaczyńskiego. W skład rządu weszli Ci sami ludzie, dodatkowo – jak donoszą media – dostaną odprawy, blisko 4 mln zł!
Trudno się nie zgodzić opiniami medialnymi, iż ten spektakl przejdzie kiedyś do historii jak największa zasłona dymna w polskim parlamentaryzmie. A nawet jeśli nie największa, to jedna z najskuteczniejszych. Od kilku dni cała Polska, jak długa i szeroka mówiła o rekonstrukcji rządu, gdy w tym czasie upadały kolejne filary demokracji, Sejm przepychał przez komisję, a potem salę plenarną ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Miała być rekonstrukcja, miały być dymisje, miało być nowe otwarcie. Skończyło się podmianą na stanowisku premiera.
Premier Morawiecki to inna twarz tej samej dyktatury. To człowiek, który zrezygnował ze zdrowego rozsądku, by służyć nieodpowiedzialnym wizjom prezesa. Nie pytajmy co zrobi Mateusz Morawiecki, pytajmy jak to możliwe, ze zgodził się robić tylko to, co wymyśli prezes. PRL tez promowała ludzi, którzy mieli odświeżyć wizerunek władzy. Wizerunek a nie działania!
To władza, która przyzwoliła na faszystowskie demonstracje, na torturowanie niewinnych ludzi przez policję, na demontaż armii oraz na wyciąganie milionów złotych z publicznych pieniędzy dzięki podejrzanym fundacjom. Nie zamierzamy pytać o kolejne obietnice kolejnego premiera-pytamy o to, co jest ważne dla Polaków. Co dalej z wyciąganiem publicznych pieniędzy na kampanię polityczną PiS, co dalej z demontażem armii i groźnym eksperymentem z obroną terytorialną, co dalej z umaczaniem PiS w aferę reprywatyzacyjna poprzez L.Kaczynskiego i jego otoczenie, co dalej z gigantyczną dziurą budżetową?
W całej rekonstrukcyjnej szopce nie możemy zapomnieć o wolnych sądach. PiS odebrał wolne sądy Polakom. Nie chodzi o żadną kastę, a o to by mieć wpływ na wymiar sprawiedliwości. I tego nie przykryją żadne polityczne fajerwerki. Nie dajcie się Państwo nabrać.
