sobota, 20 kwietnia, 2024

Szczakowianka – Porażka na pożegnanie

Strona głównaSportPiłka nożnaSzczakowianka - Porażka na pożegnanie

Szczakowianka – Porażka na pożegnanie

- Advertisement -

Kibice Szczakowianki jesienią nie mieli okazji do świętowania zwycięstwa na Stadionie Miejskim. W ostatnim w tej rundzie spotkaniu przed własną publicznością Biało-Czerwoni przegrali z Sarmacją 0:3.

Tak złej rundy, jak ta obecna Biało-Czerwoni nie mieli chyba jeszcze nigdy w swojej historii, a każdy kolejny mecz tylko potwierdza, katastrofalną formę jaworznian. Przed spotkaniem z solidną Sarmacją chyba tylko niepoprawni optymiści wierzyli w przełamanie złej serii siedmiu kolejnych porażek i ośmiu meczów bez zwycięstwa. Ostatni raz w Jaworznie Szczakowianka wygrała… 27 maja i od tego czasu nie potrafi zainkasować kompletu punktów przed własną publicznością. Brak domowego zwycięstwa w rundzie przydarzył się Szczakowiance tylko raz – wiosną 2006 roku Jaworzniccy Drwale z hukiem spadali z II ligi, ale nawet wtedy mieli w sumie na swoim koncie parę oczek więcej.

Sarmaci na spokoju

Mecz z Sarmacją jaworznianie nieoczekiwanie rozpoczęli od groźnego strzału, który omal nie zaskoczył golkipera Sarmacji. Po raz kolejny potwierdziło się, że jedna jaskółka wiosny nie czyni i potem już na boisku znacznie lepiej radzili sobie goście. W pierwszej połowie gra była szarpana, a okazji bramkowych było niewiele. Biało-Czerwoni praktycznie nie stwarzali żadnego zagrożenia pod bramką Sarmacji, ekipa z Będzina tymczasem konsekwentnie krok po kroku szukała sposobu na złamanie jaworznickiej defensywy. Cierpliwość opłaciła się i po półgodzinie gry goście wyszli na prowadzenie. Kacper Zawadzki zdecydował się na uderzenie z prawej strony pola karnego i pewnie pokonał Kojdeckiego, otwierając tym samym wynik meczu. Szczakowianka chciała odrabiać straty, ale nie stwarzała sobie praktycznie żadnych okazji do pokonania golkipera Sarmacji. Tymczasem przed przerwą goście dobili Jaworznickich Drwali. Alex Tyszczak ładnym strzałem zamknął dośrodkowanie z lewej strony i trafił do siatki. W ostatnich minutach mogła paść jeszcze jedna bramka dla BKS-u, ale Michał Kojdecki tym razem wybronił groźny strzał z prawej strony.

Po przerwie emocji było już niewiele. Sarmacja w pełni kontrolowała przebieg spotkania, ale zadowolona z wyniku nie forsowała zbytnio tempa i spokojnie rozgrywała piłkę. Tuż po wznowieniu gry goście mogli podwyższyć swoje prowadzenie po tym, jak Kojdecki po jednym ze strzałów sparował piłkę wprost pod nogi napastnika, ten jednak uderzył słabo i trafił w jaworznickiego bramkarza. Parę minut później BKS wyprowadził szybką kontrę, ale w ostatniej chwili jaworzniccy obrońcy zdołali zablokować groźny strzał z pola karnego. Gra niemal cały czas toczyła się na połowie Szczakowianki a gospodarze tylko sporadycznie byli w stanie przedrzeć się pod bramkę rywali. Podopieczni trenera Sermaka zupełnie nie byli w stanie stworzyć żadnego poważniejszego zagrożenia, a jej próby akcji ofensywnych gracze z Będzina rozbijali z ogromną łatwością. Wreszcie w 78. minucie Sarmacja postawiła kropkę nad i. Wprowadzony na boisko w drugiej połowie Piotr Makowski zdecydował się na zaskakujący strzał, przelobował obrońców, piłka odbiła się niemal idealnie od spojenia słupka z poprzeczką i wpadła do siatki. Taki gol był prawdziwą okrasą kiepskiego spotkania i dobrze podkreślił przewagę BKS-u. Więcej bramek już nie padło i ostatecznie mecz zakończył się wygraną Sarmacji 3:0. Warto jeszcze wspomnieć, że w barwach klubu z Będzina zagrało dwóch byłych graczy Biało-Czerwonych – Józef Misztal i Rafał Jędrzejczyk i obaj pokazali się z niezłej strony.

Raków na koniec

Dzięki wygranej Sarmacja awansowała na ligowe podium i cały czas liczy się w walce o baraże. Szczakowianka tymczasem utkwiła na dobre na dnie tabeli i traci już osiem punktów do bezpiecznej strefy. Zimą w klubie musi chyba dojść do jakiejś rewolucji, jeżeli Biało-Czerwoni chcą jeszcze ratować IV ligę dla Jaworzna. Odrobienie takich strat może być wyjątkowo trudnym zadaniem nawet przy dobrej postawie zespołu i drobne korekty już raczej nie wystarczą.

Na koniec ligowej jesieni Jaworzniccy Drwale na wyjeździe rozegrają zaległy mecz 7. kolejki z zajmującym 11. miejsce w tabeli Rakowem Częstochowa. Ekipa spod Jasnej Góry jesienią grała w kratkę i była zależna od graczy z pierwszej drużyny, bez których miała problemy ze zdobywaniem punktów. U siebie częstochowianie mogą pochwalić się bardzo dobrym bilansem – pięć zwycięstw w siedmiu meczach wygląda całkiem okazale. Rezerwiści Rakowa na ogół grają bardzo nieprzewidywalnie i w meczach z ich udziałem każdy wynik jest możliwy. W tym sezonie zaliczyli już, chociażby porażkę 0:7 w Myszkowie, by zaledwie tydzień później rozgromić 6:1 Gwarka. Każdy punkt wywalczony w Częstochowie będzie dla Biało-Czerwonych sukcesem, pytanie tylko, czy jaworznianie są w stanie przełamać marazm, w jaki popadli w ostatnich tygodniach. Początek meczu w sobotę o godzinie 13:30.

Szczakowianka Jaworzno – BKS Sarmacja Będzin 0:3 (0:2)
(Zawadzki 31, Tyszczak 41, Makowski 78)

Szczakowianka: Kojdecki – Dworak, Smolik, Grochal, Ząbek – Leda, Biskup, Holewa, Kamiński (62. Pieczara) – Sermak (76. Chrapek) – Janeczko (81. Molenda)
Trener: Andrzej Sermak

Sarmacja: Maciejowski – Misztal, Sroka, Dyrda, Zawadzki (62. Makowski), Nowak (81. Kułaga), Balul, Barczyk, Kita, Jędrzejczyk, Tyszczak.
Trener: Krzysztof Kiełb

Sędziował: Marcin Kwiecień (Dąbrowa Górnicza)
Żółte kartki: Holewa – Nowak
Widzów: 60

- Advertisment -

Sądowa epopeja Sebastian Kusia. Wyrok coraz bliżej. Może zapaść 24. kwietnia

Przed Sądem Rejonowym w Chrzanowie od prawie 5 lat trwa proces Sebastiana Kusia, podejrzanego o przyjmowanie łapówek, kiedy to pracował na stanowisku naczelnika biura...

Piątkowe pikniki cieszyły się sporym zainteresowaniem

Pomimo chłodu, aż dwa pikniki odbyły się w tym samym czasie w Jaworznie. Jeden zorganizowany jako „Dzień ziemi” pod płaszczką, drugi piknik na Osiedlu...

Fabryka hejtu na finale kampanii. Przekroczono granice kultury

Kampania wyborcza w Jaworznie weszła w decydującą fazę. Kandydaci na urząd prezydenta dwoją się i troją, żeby przekonać do siebie niezdecydowanych wyborców. Ich działania...