Wszyscy biesiadnicy to kompania radosna i zadowolona, nikt przecież nie widział biesiadującego gbura. Nic więc dziwnego, że na tegorocznej Jesiennej Biesiadzie Ludowej wszyscy bawili się wyśmienicie.
22 listopada w gościnnych progach eM Bandu Orkiestry Rozrywkowej Miasta Jaworzna tradycyjnie zaprezentowały się wszystkie jaworznickie zespoły śpiewacze, a jest ich dziewięć.
Tak jak zapowiedziano, zaśpiewano i ładnie zgrano. Na scenie w kolorowych strojach ludowych prezentowali się Dąbrowianki, Borowiacy, Jelenianki, Dobrzanki, Byczynianki, Ciężkowianki, Jeziorczanki, Szczakowianki i Jaworznianki. Biesiadę prowadziła jak zwykle dowcipnie, Anna Jachimczyk.
Radość ze wspólnego śpiewania jest niepowtarzalna, zwłaszcza jak towarzyszą mu pyszne domowej roboty ciasteczka.
Tradycją jest już to, że co biesiada to nowe piosenki. Tak więc tym razem pojawił się repertuar najświeższy, choć przewrotnie czasem ze starych rodzinnych śpiewników, np. odśpiewana piosenka „Potok płynie doliną” pochodzi z końca XIX wieku.
Z piosenek ludowych wynika niejedna mądrość, nierzadko to utwory z zaskakującą puentą, a każda z nich jest osobną opowieścią. Jak choćby ta: Matuś moja matuś wydaj mnie za Jasia, a Jasio na to: nie chcę cię Kasiu, bo rano nie wstajesz, kurkom nie dajesz. Tak więc na aktualności piosenki ludowe nie tracą.
[vc_facebook]