Pieczyska przez tory kolejowe podzielone są na dwie części. Mieszkańcy części północnej mówią, że są po opadach deszczu odcięci od świata. Jedyna droga, która prowadzi do sklepu i przystanku autobusowego często jest zalana i nie da się nią przejść.
Dziś rano, tj. w poniedziałek, problemy z dojściem do szkoły miały również dzieci. Aby przejść pod remontowanym przez kolej wiaduktem potrzebne były wysokie kalosze.
Jak to możliwe, że zarządca wydał zezwolenie na taki remont nie dopilnowując konieczności wytyczenia alternatywnej drogi?
Przejście przez tory jest niebezpieczne i nielegalne. Kolejne przejście znajduje się dopiero w rejonie ulicy Bukowskiej. To spora odległość do pokonania. Mieszkańcy mówią, że władze o nich zapomniały.
[vc_facebook]