W zorganizowanym w Wolbromiu X Międzynarodowym Turnieju Judo wywalczyła piątka reprezentantów Jaworznickiej Szkoły Walki Wręcz Guja Jiujutsu. W trwającej dwa dni imprezie udział wzięli sportowcy ze Słowacji, Czech, Rumunii, Węgier i Polski. Triumfatorem turnieju był Patryk „Gonzo” Ficoń.
Jaworznian zakończył starty, nie tracąc nawet jednego punktu. Trzy wygrane przed czasem zapewniły mu miejsce w finale. W najważniejszym pojedynku o złoto agresywnie walczący Paul Lung z Rumunii, który wyraźnie górował nad naszym zawodnikiem wzrostem, wagą i doświadczeniem nie przewidział, że młody wojownik Guja Jiujutsu potrafi perfekcyjnie wykonać stosowany przez dorosłych judoków rzut uranage, czyli popularny w zapasach suples. Kolejny atak rumuńskiego zawodnika spotkał się ze zdecydowaną kontrą. Gonzo w mgnieniu oka objął rywala wpół i wybił biodrami w górę. Następnie samemu, padając w sposób kontrolowany na matę, rzucił judokę na plecy. Otrzymując za tę akcję ippon jaworznianin zakończył starcie już w pierwszej minucie, zapewniając sobie miejsce na najwyższym podium.
Wyśmienicie spisał się tego dnia również Kacper „Baca” Kadłuczka, któremu dojazd na treningi do jaworznickiego GujaKan’u zajmuje nawet trzy godziny. Z ogromnym poświęceniem młody mieszkaniec Małopolski cztery razy w tygodniu szkoli się pod kierunkiem mistrza Jiujutsu z Jaworzna. W Wolbromiu Baca wygrał trzy walki i uległ tylko wyśmienitemu zawodnikowi z Ukrainy. W trakcie pojedynku Arifyonov Ziyodbek bezskutecznie próbował rzucić przedstawiciela Guja Jiujutsu. Dopiero w parterze bardziej doświadczony judoka wykorzystał błąd Kadłuczki i założył trzymanie, z którego „Baca” nie zdołał się oswobodzić. Podopieczny Guji musiał zadowolić się srebrnym krążkiem.
Złoty medal wywalczył natomiast najmłodszy z jaworznian – siedmioletni Martin „Moskito” Bernat, dla którego były to już szóste zawody judo. W Wolbromiu stoczył on trzy zacięte pojedynki. Mniej szczęścia miał debiutujący w judo Filip „Makaron” Skrzydłowski, który co prawda w efektownym stylu pokonał przeciwnika z Ukrainy, lecz uległ Szymonowi Ćwikło z Krakowa.
Wiktoria „Kosa” Ziober, która w efektowny sposób wywalczyła sobie miejsce w finale przegrała starcie o złoto z bardziej doświadczoną Sarą Szigeti z Węgier. Zawodniczka Guja Jiujutsu kilkakrotnie rzuciła rywalkę na matę, lecz ta za każdym razem skutecznie broniła się przed upadkiem na plecy. Zwinna niczym kot Szigeti ratowała się, padając na biodra, pośladki oraz brzuch.
Do końca 2017 roku podopiecznych Tomasza Guji czekają jeszcze liczne starty w imprezach judo, wushu/kungfu, kickboxing, boksu i sportowego Jiujutsu. Od czasu, gdy wszechstronnie wyszkoleni wojownicy Guja Jiujutsu zdominowali w Katowicach Puchar Polski w JJIF ju-jitsu nie są już zapraszani na imprezy Polskiego Związku Ju-Jitsu. Kiedy w mediach pojawiły się nagłówki i informacje donoszące, że zawodnicy Guja Jiujutsu zdominowali przedstawicieli ju-jitsu zapadła decyzja o niedopuszczeniu jaworznian do zawodów Polskiego Związku Ju-Jitsu. Niezrażeni tym faktem młodzi wojownicy Jaworznickiej Szkoły Walki Wręcz Guja Jiujutsu występują turniejach widowiskowego Sport Jiujutsu, nazywanego czasem MMA w kimonach.
Już w listopadzie grupa przeszło trzydziestu kadrowiczów Polskiej Organizacji Jiujutsu, a wśród nich wyróżniający się wojownicy GujaKan wezmą udział w Mistrzostwach Świata Sport Jiujutsu, które odbędą się we Włoszech. Trzy tygodnie później w ramach zadania pt. „Rozwój sportów walki w Jaworznie” reprezentanci Jaworznickiej Szkoły Walki Wręcz Guja Jiujujtsu wystąpią w Pucharze Europy w Kickboxingu. Każdego roku podopieczni Guji biorą udział w blisko 40 imprezach sportowych. Tylko w sezonie 2016/2017 wywalczyli oni 180 medali w zawodach ogólnopolskich i międzynarodowych. W nowym sezonie (2017/2018) planowane są starty aż w 14 różnych dyscyplinach sportu. Dotychczas z powodzeniem przedstawiciele polskiego Jiujutsu rywalizowali w siedmiu. Podobnych osiągnięć nie ma żaden inny klub sportowy na świecie.
K. Milewska
[vc_facebook]
