sobota, 20 kwietnia, 2024

Trudne przenosiny Zgody – podsumowanie sezonu

Strona głównaSportPiłka nożnaTrudne przenosiny Zgody - podsumowanie sezonu

Trudne przenosiny Zgody – podsumowanie sezonu

- Advertisement -

Dla Zgody Byczyna miniony sezon był czasem zmian i rewolucji. W klubie cały czas sporo się działo a ostatecznie osiągnięty wynik sportowy może nie do końca odzwierciedlił ambicje byczynian, ale też pozwolił na trochę spokoju.

Przenosiny do sosnowieckiej Patrick A Klasy, problemy kadrowe i hokejowe wyniki – tak w pigułce wyglądał sezon 2016/17 w wykonaniu byczyńskiej Zgody. Żółto-Zieloni w sumie wyszli z tarapatów obronną ręką, ale muszą sobie odpowiedzieć na pytanie – w jakim kierunku zamierzają dalej podążać.

Granie na sinusoidzie

Grając w chrzanowskiej A Klasie Zgoda przyzwyczaiła swoich kibiców do wygrywania i dominowania nad resztą stawki. Przenosiny do sosnowieckiego podokręgu okazały się więc dość bolesne a sympatycy Żółto-Zielonych musieli przełknąć w sezonie kilka gorzkich pigułek. Od lata 2016 w klubie z Byczyny trwała rewolucja i brakowało pełnej stabilizacji. Powołanie niemal zupełnie nowego Zarządu, spore zmiany kadrowe w drużynie oraz powrót po latach do Patrick A Klasy musiały siłą rzeczy przełożyć się na osiągane wyniki. Byczynianie ligowe zmagania rozpoczęli z dwutygodniowym opóźnieniem w stosunku do reszty stawki – z powodu problemów kadrowych trzeba było bowiem przełożyć dwa pierwsze spotkania. Potem już, chociaż trochę w bólach, to jednak udało się wystartować. Początek sezonu okazał się dość trudny, przyniósł dwie wysokie porażki z ligowymi potentatami, ale z czasem byczynianie okrzepli i zaczęli regularnie punktować. Przez cały październik Zgoda pozostawała niepokonana, i zaliczyła passę 6 meczy bez porażki. Potem jeszcze dopisała do swojego konta kilka oczek i rok kończyła na 9. miejscu. Po rundzie jesiennej byczynianie mogli już praktycznie być pewni utrzymania i szykować się na wiosenny marsz w górę tabeli.

Początek rundy okazał się jednak nadspodziewanie trudny. Zimą zespół przejął Sebastian Paluch, który w przeszłości prowadził chociażby Szczakowiankę, ale nie wytrwał na stanowisku zbyt długo. Młody szkoleniowiec chociaż robił co tylko mógł, to wobec braków kadrowych nie był w stanie sięgnąć po lepsze wyniki. Gdy na treningach i meczach pojawiali się zawodnicy z pierwszego składu – przychodziły zwycięstwa, częściej jednak trzeba było grać głębokimi rezerwami i wtedy o pozytywne rezultaty było niezwykle trudno. Po odejściu Palucha po raz kolejny w buty trenera wszedł Jacek Skopowski i to on już do końca prowadził byczynian. Zgoda wykorzystała dobry terminarz i zrobiła swoje zaliczając pięć z rzędu zwycięstw z teoretycznie niżej notowanymi rywalami, dzięki czemu w krótkim czasie znacznie podreperowała swoje konto punktowe i poprawiła pozycję w tabeli. Koniec sezonu nie był już tak różowy a Żółto-Zieloni przegrali wysoko cztery ostatnie mecze. Mimo to ostatecznie Zgoda spokojnie uplasowała się w górnej połowie ligowej tabeli i ostatecznie zakotwiczyła na 8. miejscu, które zdaje się dobrze oddawać jej formę z całego sezonu.

Silni u siebie

Zgoda w ciągu sezonu potwierdziła, że jest przede wszystkim drużyną własnego boiska. Z 47 zdobytych punktów aż 31 byczynianie wywalczyli grając w roli gospodarza a inne ligowe ekipy miały prawo bać się przed przyjazdem do Byczyny. Byczynianie w ciągu sezonu zapewnili kibicom sporo emocji i prawdziwą huśtawkę nastrojów. Aż 9 spotkań wygrali różnicą co najmniej 3 bramek a pogromy po 6:0 nie były wcale rzadkością. Niestety zbyt często zdarzały się też prawdziwe klęski. Takie wyniki jak 0:8 z Górnikiem Sosnowiec czy 0:7 z rezerwami Zagłębia drużynom na pewnym poziomie absolutnie nie powinny się przydarzać. Najwyższy wynik Zgoda zanotowała w starciu z Przemszą Okradzionów, którą ograła aż 7:0. Z innych spotkań warto też wspomnieć o jesiennej wygranej 2:0 ze znacznie wyżej notowanym rywalem – CKS-em Czeladź, która potwierdziła siłę byczynian.

Liderzy zespołu w minionym sezonie pozostawali niezmienni. Warto tutaj wspomnieć chociażby o Wojciechu Sabudzie, który po raz kolejny okazał się najlepszym strzelcem zespołu. Ważnymi ogniwami byli też chociażby Łukasz Przebindowski czy doświadczony Marek Zieliński. Sporo okazji do gry mieli w tym sezonie bardzo młodzi piłkarze i przynajmniej część z nich potrafiło to wykorzystać. Prawdziwym blaskiem rozbłysnęła gwiazda Mateusza Aleksandrowa, który przed kilkoma dniami skończył dopiero 19 lat. Młody napastnik brylował na boisku, jesienią był nawet najlepszym strzelcem zespołu i pokazał, że drzemie w nim spory potencjał. Na pewno pozytywne wrażenie pozostawił też po sobie Szymon Ostachowski. Generalnie Zgoda prezentowała w minionym sezonie dość wybuchową i nieprzewidywalną mieszankę doświadczenia z młodością, która daje nadzieję na lepszą przyszłość.

Pierwszy sezon w Patrick A klasie był dla klubu z Byczyny trudny, ale Żółto-Zieloni w sumie wyszli z niego z obronną ręką. Teraz klubowi potrzebna jest przede wszystkim stabilizacja i spokojne budowanie składu na nowy sezon. Byczynianie z ligowego potentata stali się solidnym średniakiem, ale znając ich ambicje, można się spodziewać, że w kolejnych rozgrywkach znów będą chcieli namieszać w ligowej czołówce. Jeżeli uda się im wzmocnić nieco skład i zapewnić sobie wspomniany już spokój, to szansa na jakiś mały sukces jest jak najbardziej realna.

Jesień
Górnik Wojkowice – Zgoda Byczyna 5:0
Zgoda Byczyna – Skalniak Kroczyce 6:0 (Aleksandrów x3, Ł. Przebindowski x2, Zarzeka)
Zagłębie II Sosnowiec – Zgoda Byczyna 5:0
MKS Poręba – Zgoda Byczyna 2:2 (Ł. Przebindowski, Aleksandrów)
Zgoda Byczyna – KP Sarnów 2:5 (Sabuda, Zarzeka)
Zgoda Byczyna – Przemsza Okradzionów 7:0 (Aleksandrów, Ł. Przebindowski x2, Sabuda, Ostachowski x2, Zieliński)
Unia Ząbkowice – Zgoda Byczyna 4:1 (Mikuła)
Zew Kazimierz – Zgoda Byczyna 0:6 (Sabuda, Aleksandrów x4, Ł. Przebindowski)
Zgoda Byczyna – Jedność Strzyżowice 1:1 (Zieliński)
MKS Sławków – Zgoda Byczyna 1:1 (Zieliński)
Zgoda Byczyna – Promień Strzemieszyce Małe 7:2 (Jaromin x2, Zieliński x2, Aleksandrów, Sabuda x2)
CKS Czeladź – Zgoda Byczyna 0:2 (Ł. Przebindowski, Zieliński)
Zgoda Byczyna – Orzeł Dąbie 5:0 (Aleksandrów, Jaromin, Ostachowski, Sabuda, Ł. Przebindowski)
Źródło Kromołów – Zgoda Byczyna 1:0
Zgoda Byczyna – AKS Niwka 1:3 (Sabuda)
Górnik Sosnowiec – Zgoda Byczyna 6:0
Zgoda Byczyna – Ostoja Żelisławice 3:0 (Sabuda, Aleksandrów, Rogalski)

Wiosna
Przemsza Okradzionów – Zgoda Byczyna 0:0
Skalniak Kroczyce – Zgoda Byczyna 4:0
Zgoda Byczyna – Zagłębie II Sosnowiec 0:7
KP Sarnów – Zgoda Byczyna 5:1 (Rogalski)
Zgoda Byczyna – Unia Ząbkowice 1:0 (Ł. Przebindowski)
Zgoda Byczyna – ZEW Kazimierz 6:2 (Zieliński, Sabuda x2, Aleksandrów, Mikuła, Piecka)
Jedność Strzyżowice – Zgoda Byczyna 0:6 (Zieliński x2, D. Przebindowski, Mikuła, Ostachowski, Sabuda)
Zgoda Byczyna – MKS Poręba 3:2 (Sabuda, Aleksandrów x2)
Zgoda Byczyna – MKS Sławków 3:1 (Sabuda x3)
Promień Strzemieszyce Małe – Zgoda Byczyna 1:1 (Sabuda)
Zgoda Byczyna – CKS Czeladź 0:2
Orzeł Dąbie – Zgoda Byczyna 1:2 (Zieliński, Ł. Przebindowski)
Zgoda Byczyna – Źródło Kromołów 6:1 (Aleksandrów, Ł. Przebindowski x2, Piecka, Iusopov, Zieliński)
Zgoda Byczyna – Górnik Wojkowice 2:4 (D. Przebindowski, Sabuda)
AKS Niwka – Zgoda Byczyna 4:1 (Sabuda)
Zgoda Byczyna – Górnik Sosnowiec 0:8
Ostoja Żelisławice – Zgoda Byczyna 4:0

[vc_facebook]

- Advertisment -

Sądowa epopeja Sebastian Kusia. Wyrok coraz bliżej. Może zapaść 24. kwietnia

Przed Sądem Rejonowym w Chrzanowie od prawie 5 lat trwa proces Sebastiana Kusia, podejrzanego o przyjmowanie łapówek, kiedy to pracował na stanowisku naczelnika biura...

Piątkowe pikniki cieszyły się sporym zainteresowaniem

Pomimo chłodu, aż dwa pikniki odbyły się w tym samym czasie w Jaworznie. Jeden zorganizowany jako „Dzień ziemi” pod płaszczką, drugi piknik na Osiedlu...

Fabryka hejtu na finale kampanii. Przekroczono granice kultury

Kampania wyborcza w Jaworznie weszła w decydującą fazę. Kandydaci na urząd prezydenta dwoją się i troją, żeby przekonać do siebie niezdecydowanych wyborców. Ich działania...