Wciągu dwóch dni, w autobusach miejskich, dwie osoby dostały ataków padaczki. Dzięki szybkiej reakcji pasażerów oraz kierowców autobusów, osobom szybko została udzielona pomoc.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce w autobusie linii N1. W piątek kilka minut przed północą kierowca autobusu został powiadomiony przez pasażera, że jedna z osób podróżujących w autobusie dostała ataku epilepsji. Kierowca zatrzymał autobus i niezwłocznie zadzwonił pod numer alarmowy. Po chwili na miejscu pojawiło się pogotowie ratunkowe, które udzieliło pasażerowi pomocy. Do zdarzenia doszło na ul. św. Wojciecha.
Z kolei w sobotę kilka minut przed godziną 9.00 w autobusie linii E, jadącym w stronę Katowic, pasażerowie i kierowca udzielali pomocy mężczyźni, który również dostał ataku padaczki. Kierowca autobusu wezwał karetkę pogotowania. Mężczyźnie została udzielona pomoc.
[vc_facebook]