Echa święta 3 maja w opinii Łukasza Jamrozika.
Tegoroczne obchody uroczystości 226. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja to także okazja do rozmowy o historii, mniejszościach narodowych i ważnych sprawach społecznych. Konstytucja to karta praw i swobód. Najwyższy akt normatywny. Szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy te prawa i swobody są zagrożone przez coraz bardziej autorytarne rządy warto przypominać społeczeństwo jego role i znaczenie. I świętować ze społeczeństwem wartości, z których możemy być dumni od 226 lat. Bo podwaliny obecnej Konstytucji znajdują się w tej z 3 maja 1791 roku.
Zadziwiającym jest więc fakt, że ważniejszy dla prezydenta Pawła Silberta, jego przybocznego Tomasza Toszy i reszty świty (a nawet jego małżonki!) był wyjazd na Wyspy Brytyjskie. Nie pytam nawet kto zapłacił za ich „wycieczkę”. Pytam dlaczego byli nieobecni w kraju i swoim mieście – kiedy jego mieszkańcy i reszta społeczeństwa składała kwiaty pod pomnikiem!
Chciałbym także odnieść się do słów homilii wygłoszonej przez proboszcza par. św. Wojciecha i Katarzyny podczas uroczystej mszy świętej poprzedzającej uroczystości. Otóż ów celebrans stwierdził, że społeczeństwo i mieszkańcy nie mogą i nie mają prawa przeszkadzać rządzącym wykonywać swoich zamierzeń! To ja informuję księdza proboszcza, że rolą społeczeństwa jest nadzór nad poczynaniami rządzących i sprzeciw społeczny, jeśli robią to źle i niezgodnie z prawem. Kto jak kto, ale ksiądz proboszcz powinien wiedzieć, że dobrym pasterzem nie jest ktoś kto prowadzi swoje owce ku zatraceniu i zgubie. Jako katolikowi było mi po ludzku przykro. Na szczęście na straży jest suweren, który zawsze będzie reagował. Suweren i konstytucja, której święto obchodzimy.
Vivat Konstytucja! Vivat 3 maj!
Łukasz Jamrozik