Rząd PiS po raz kolejny zakpił z górników, a związki zawodowe nie kryją irytacji. Chodzi o zapowiadaną ustawę o deputatach. Od roku w Sejmie leży obywatelski projekt ustawy w tej sprawie podpisany przez 126 tys. osób. W lutym br. ponownie zwracałem się w tej sprawie do ministra energii z interpelacją poselską.
Do mojego biura poselskiego na początku lutego br. zgłosili się emeryci górniczy TAURON Wydobycie, którzy są zaniepokojeni faktem, iż firma ta nie wydaje należnych im deputatów węglowych. Prawdopodobnie Zarząd tej spółki oczekuje na projekt ustawy regulującej wypłatę świadczeń z tytułu deputatów węglowych z budżetu Państwa.
„Jeżeli okaże się, że kwiecień tego roku będzie kolejnym miesiącem, w którym dalej będą przeciągać sprawę w czasie, to Komitet Inicjatywy Obywatelskiej przekształci się w Komitet Protestacyjny i rozpocznie przygotowania do akcji protestacyjnych” zaznaczył cytowane przez media Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Obecna sytuacja jest niesprawiedliwa. Sztucznie podzielono emerytów na tych, którzy dostają deputat węglowy, tych, którym go zabrano i tym którzy go w ogóle nie dostają. W Jaworznie jest wielu emerytów, którym spółki węglowe wstrzymały bądź odebrały w ogóle wydawanie deputatów węglowych lub ekwiwalentów pieniężnych z tytułu prawa do bezpłatnego węgla.
Różnica występuje również w wartości deputatów dla różnych branż. Dzisiaj jest tak, że ten dla kolejarzy jest prawie 200 zł droższy od tego górniczego. Dodatkowo kolejowy jest finansowany z budżetu państwa, górnictwo natomiast środki na wypłaty deputatu musi wypracować samo i przekazać do ZUS-u. To pokazuje jak niedoskonały jest dziś funkcjonujący system, a zapowiadanych rozwiązań wciąż brak.
Paweł Bańkowski