Pani Angelika, mama 8-miesięcznej córeczki, chciała skorzystać z wizyty u lekarza podczas nocnej i świątecznej opieki w Zakładzie Lecznictwa Otwartego (ZLO). 6 stycznia przywiozła swoje dziecko do przychodni. Była zaniepokojona stanem zdrowia córki która miała m.in. trudności z połykaniem śliny. Jednak dyżurujący lekarz odmówił zbadania dziecka, a pani Angelika usłyszała, że dziecko jest zdrowe. Kobieta była zmuszona skorzystać z pomocy lekarskiej w innym mieście. Tam diagnoza lekarza była zgoła inna.
Okazuje się, że przypadek pani Angeliki nie jest odosobniony. Mamy z Jaworzna mają dosyć nocnej oraz świątecznej opieki świadczonej przez ZLO. Skarżą się na brak lekarskiej pomocy oraz stawiane diagnozy, których nie potwierdzają lekarze z innych miast.
W komentarzach rodziców możemy przeczytać, że lekarze podczas nocnej i świątecznej opieki nie chcą badać dzieci lub przepisują im niewłaściwe leki. Często odsyłają rodziców z diagnozą….że dziecko jest zdrowe. Zdesperowani rodzice zmuszeni są korzystać z opieki lekarskiej w sąsiednich miastach. Tam okazuje się, że dzieci, początkowo zdiagnozowane jako zdrowe, mają często poważne dolegliwości, jak np. zapalenie oskrzeli czy płuc.
Dyrektor ZLO ds. Medycznych Roman Oleś w rozmowie z nami przyznał, że zdarzają się skargi rodziców. Twierdzi, że z lekarzami prowadzone są rozmowy dyscyplinarne. Dziwi się jednak, że rodzice poprzestają na złożeniu skarg na poziomie ZLO. Zapewnia także, że zostaną podjęte kolejne kroki w tej sprawie.
Czy to jednak uspokoi rodziców, którzy korzystają z opieki lekarzy w ZLO?
[vc_facebook]
Wreszcie może coś się ruszy i zmienią tych konowałów. łącznie z recepcją, ostatnim razem 4 siedziały za szybami i tak były zajęte sobą że żadna nie miała czasu spytać po com tu przylazł, dopiero jak spytałem czy nie przeszkadzam czasem to się jakaś z pretensjami ruszyła. A te pożal się lekarze to jakaś zgroza skąd oni ich biorą resztki magazynowe z biedronki czy co? Za tyle lat co to z pod sądu przenieśli nigdy nie zdarzyło mi się przyjść i być normalnie przebadanym zawsze pretensje że się przyszło. Ja nie wiem czy te dyrektory tam jakieś niedorobione czy co żeby 2 normalnych pielęgniarek i 2 lekarzy zatrudnić. Tylko co kto przyjdzie to najpierw się wkurzyć musi udrzeć zdrowie stracić to może dopiero się do czegoś wezmą…