To już tradycja, że co roku w Koźminie odbywa się Hubertus. Pasjonaci koni spotykają się w sporej grupie i urządzają pogoń za lisem. Jeden z uczestników mocuje lisią kitę na ramieniu i ucieka przed innymi jeźdźcami. Ten, któremu uda się zerwać kitę zostaje zwycięzcą i to jemu w kolejnej edycji przypada zaszczyt pełnienia funkcji lisa.

Hubertus w Koźminie z roku na rok staje się coraz większą imprezą. Organizatorzy wybudowali już altanę z drewna oraz zbudowali ogrodzenie nad którym widnieje napis „Ranczo”. Impreza staje się powoli międzynarodowa. W tym roku Koźmin odwiedziła grupa Niemców, która oglądała materiał wideo na jaw.pl. Chcieli na własne oczy zobaczyć jak wygląda pogoń za lisem.

Hubertus to nie tylko pogoń za lisem. To także sposób na integrację lokalnej społeczności. W tym roku poczynaniom jeźdźców przyglądała się spora grupa mieszkańców. Później był czas na wspólne rozmowy przy ognisku.

[vc_facebook]

[vc_facebook]