Sporo emocji budził temat poruszany podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej dotyczący wydatków Biura Promocji i Informacji Urzędu Miejskiego.
Do tablicy został wywołany obecny dyrektor MCKiS, a wcześniej naczelnik Biura Promocji i Informacji Sebastian Kuś. Kuś przygotował krótką prezentację, w której posłużył się argumentem, że ilość zamieszczanych reklam w gazetach jest podyktowana zasięgiem tych wydawnictw. Zaprezentował również wydatki Biura na poszczególne gazety w mieście. Posłużył się danymi z lat 2010-2014.
Tam gazeta „Co tydzień” i zapewne Telewizja CTV Jaworzno i portal jaw.pl widnieli jako największy beneficjent. Od kilku lat wpływy z miasta i spółek miejskich są równe zeru. Miasto korzysta z innych publikatorów.
Sebastian Kuś nie mówił nic o ogłoszeniach w internecie. Marcin Kozik, zapytał jakimi w takim razie kryteriami kieruje się Urząd Miejski zlecając reklamy w portalach internetowych. Chodziło mu o zakupy reklamowe na stronie prowadzonej przez Aleksandra Turę.
Na pytanie odpowiedzi nie uzyskał. My również chcieliśmy o to zapytać prezydenta Pawła Silberta, ale ten uciął rozmowę. Kilka minut wcześniej tłumaczył, że liczy się na dla niego niski koszt dotarcia, a zapomniał o internetowych zleceniach dla Aleksandra Tury.
Zapytaliśmy także prezydenta o komentarz do całej sytuacji związanej z wydatkami Biura Promocji i Informacji.
W tym roku Urząd postanowił wydawać własną gazetę i tak to właśnie miasto Jaworzno pokazuje, że choć prasa papierowa na świecie przeżywa kryzys, tak w Jaworznie wielki rozkwit dzięki pieniądzom podatników.
Komentarz od redakcji:
Bardzo cieszymy się że w mieście jest wiele publikatorów dotowanych przez miasto. Mamy nadzieję, że dzięki temu społeczeństwo będzie czytać coraz więcej i będzie mądrzejsze. Jesteśmy również przekonani, że wśród tradycyjnych, płatnych papierowych gazet jesteśmy jako „Co tydzień” ostatnią gazetą w historii naszego miasta. To dla nas zaszczytny tytuł.
[vc_facebook]