Jeśli człek zdrowo się odżywia, oddaje się sportom, nie stresuje się za często, to – jak twierdzą naukowcy – powinien dożyć 120 lat. Ile więc czasu na rozrywkę wszelkie szaleństwa. Swój sposób na czas wolny proponował na Senioraliach jaworznicki Uniwersytet Trzeciego Wieku.
Mili seniorzy i przyjaciele zgromadzili się w deszczową sobotę na jaworznickim Rynku, tym głównym. Imprezę nazwano Senioralia na wesoło z Jaśnie Panem Kapeluszem, częśc pań seniorek pojawiła się więc w ozdobnych kapeluszach. Na scenie prezentowały się m.in. panie tańczące pod okiem Katarzyny Nieużyły z Teatru Sztuk w układzie pt. Pokaz mody.
W pobliżu czuwały panie pielęgniarki z Elvity, które jak przekonywał miły pan senior prezentowały się jak aniołki. Ich pomoc okazała się zbędna, wszyscy seniorzy byli w dobrej kondycji, co nie jest bez powodu.
Do pokazu kapeluszy oryginalnie przygotowała się Elżbieta Helbin z Fundacji Mój Czas dla Seniora. Jej dziwne kapeluszowe konstrukcje miały sensowne wytłumaczenie.
W gronie zgromadzonych seniorów min skwaszonych i minorowych nie było. Wszyscy bawili się wyśmienicie, widać jaworzniccy seniorzy znają metodę na radosne spędzanie wolnego czasu.
Na scenie prezentował się ambitnie Chór Sokół m.in. w wokalizie ” Don’t worry, be happy”, z werwą zatańczyły grupy taneczne z DK Podłęże – Mini-Stras, Stars-Junior i Inside. Z zaangażowaniem zatańczyła grupa Hula Babula z jaworznickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Klubu Seniora przy SM Górnik. Prace ręczne to też sposób seniorów na zadowolenie z samych siebie i ujawnienie talentów, o które nawet się sami nie podejrzewali. Rękodzieło prezentowali więc seniorzy z Klubu Seniora przy SM Górnik. Po części Senioralii na Rynku seniorzy udali się do Geosfery, tam po wykładzie odbyło się wspólne biesiadowanie. Jakie wesołe jest życie seniora.
Przeczytasz to również w gazecie Co tydzień