Jedna z mieszkanek zwróciła uwagę na problem z bezdomnymi w miejskich toaletach. Wczoraj po godzinie 23 gdy chciała skorzystać z toalety, która znajduje się w przejściu z Rynku na Kocią zastała tam… dwóch śpiących bezdomnych. Mężczyźni nawet się nie obudzili, gdy drzwi do toalety zostały otwarte. Nie wiadomo, czy byli pod wpływem alkoholu. – Otworzyłam drzwi, zdenerwowałam się gdy ich zobaczyłam – dodaje.
Taki widok zastała mieszkanka wczoraj po godzinie 23 w miejskiej toalecie
Zapytaliśmy komendanta jaworznickiej Straży Miejskiej Artura Ziębę jak wygląda sytuacja z nocowaniem bezdomnych w miejskich toaletach. – Takie sytuacje się zdarzają. Regularnie wysyłamy w te miejsca patrole. Wtedy strażnicy wypraszają te osoby z toalety. Jeżeli bezdomni są nietrzeźwi, to są przewożeni do ośrodka profilaktyki. Natomiast gdy są trzeźwi to strażnicy informują ich o formach pomocy, czyli noclegowniach czy Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej – mówi komendant. Gdy są trzeźwi pojawia się problem. Do momentu gdy nie złamią prawa strażnicy nie mogą im ograniczać wolności.
Tymczasem rozpoczyna się jesień i można spodziewać się, że jeszcze większa ilość osób bezdomnych będzie chciała skorzystać z takiej formy noclegu. Czy problem uda się rozwiązać?
Nie widzę tu problemu, miasto posiada odpowiednie środki, odpowiednie instytucje a na bezpośrednie interwencje mamy straż miejską. Kpina, by nie można było normalnie skorzystać z toalety. Monitoring wyłapuje tylko pijących piwo na ławce młodych ludzi, natomiast wandali i takiego problemu nie da się zidentyfikować. Polska jest wspaniała ;D
Tylko dlatego tak jest bo z młodych idzie hajs zciągnać a z takich już nie, bardziej stracić.