Jest w Jaworznie wiele miejsc ładniejszych niż nieco kiczowaty w niektórych punktach Rynek Główny, ale Muzeum się uparło i zaprosiło na plener właśnie na Rynek. I tak we wtorkowe przedpołudnie 23 sierpnia pod fontanną rozsiadło się doborowe grono młodych artystów, wszystko w ramach cyklu „Wakacje w Muzeum”.
Na plener zaproszono 12 dzieci ze świetlicy socjoterapeutycznej w Szczakowej prowadzonej przez jaworznicki Ośrodek Interwencji Kryzysowej. Wyraźnie były z pleneru zadowolone. Wybór miejsca organizator uzasadnił prawie przekonywająco.
Trzeba przyznać, że warunki pleneru wyśmienite – światło dobre a artyści w pełnej gotowości. Malowano więc z zapałem kościół, zegar słoneczny, fontannę i kamieniczki. Choć gdyby np. wyprawić się do dawnego kasyna albo na tereny po dawnej cementowni to by dopiero był plener. A gdzie udali by się artyści, co im w mieście szczególnie się podoba?
Zobacz także: Wernisaż Dierka Engelken
Wśród ulubionych miejsc młodzi artyści wymieniali też Galenę, park kolo Galeny, Rynek podoba się aż ośmiorgu uczestnikom pleneru.
Za najbardziej tajemniczy budynek Jaworzna moim zdaniem uchodzi schowany w starym sadzie zdaje się coś jakby pałacyk przy ul. Zagłoby. Dotrzeć tam to dopiero wyprawa.
Jak istotna jest architektura badano przed paroma laty w cyklu „Ziemski komfort”. Udowodniono, że przyjemne otoczenie wpływa na morale mieszkańców takiego otoczenia. Gdyby więc podrasowano Arkady to może ich mieszkańcy staliby się śmietanką towarzyską miasta?
[vc_facebook]