W sobotę popołudniu straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze w jednym z budynków przy ul. Sobieskiego. Do zdarzenia zostały wysłane trzy zastępy, ale na miejscu strażacy dymu nie zobaczyli. Do końca nie było wiadomo, czy jest to fałszywy alarm i czy ktoś zrobił złośliwy żart strażakom.
Jak poinformował nas rzecznik prasowy straży pożarnej kpt. Marcin Ziemiański, zgłoszenie faktycznie okazało się fałszywym alarmem, jednak w dobrej wierze. Osoba zgłaszająca, która poinformowała straż, przejeżdżała obok ul. Sobieskiego i zauważyła dym. Okazało się jednak, że nie pochodził on z budynku. Najprawdopodobniej w jego bliskiej odległości paliła się trawa, a to spowodowało spore zadymienie i przypuszczenia, że może palić się budynek.
[vc_facebook]