Spory problem mają mieszkańcy wielu domów zlokalizowanych przy ul. Starowiejskiej. Gdy tylko przychodzą opady deszczu woda spływa na ich posesje. Jedna z mieszkanek ma z tym szczególny problem. Woda spływa z ulicy wprost na jej ogródek i zalewa go całkowicie. Ciężko nawet przedostać się do drzwi wejściowych do domu.
Tak wygląda ogródek po burzy
Mieszkanka podczas opadów musi sama zabezpieczać swoją działkę workami, choć to niewiele daje. Prowizoryczny „wał przeciwpowodziowy” przecieka.
Trudno jest nawet dostać się do bramki, bo woda od samego wejścia do środka ulicy sięga po kostki. Konieczne jest wyposażenie się w kalosze lub zdjęcie butów i skarpetek.
Mieszkańcy chcieliby, aby ktoś pomógł rozwiązać ich problem.
Trzeba gęściej te worki ustawiać bo jak widać na filmie są szczeliny. Dlatego przecieka. 🙂
Proponuję udać się do MZNK i pobrać więcej worków na odpady biodegradowalne żeby lepiej uszczelnić konstrukcję. 🙂
A może pomożesz kobiecie zamiast głupio dogadywać. Masz wprawę w takich działaniach a jak nie to popytasz się jak to się robi swojego przyjaciela właściciela usmarkanego mundurka
To ty pajacu wziąłeś sobie za cel pomaganie zdesperowanym kobietom. Tej mógłbyś ofiarnie pomóc kładąc się pod tymi workami. Tylko nie wiadomo czy ta kobieta jest samotna bo mógłbyś dostać po twojej wąsiastej obleśnej gębie od męża tej Pani.
Ganicu(ta)sie vel jawmenie co do obleśnej gęby to popatrz w lustro.Jedyną rzeczą która ci w życiu wyszła to włosy. A co do leżenia pod workami to ty masz wprawę w leżeniu pod różnymi rzeczami i podglądaniu innych
ty pajacu jak byś popatrzył w lustro to byś się wystraszył swojej paskudnej gęby. A specjalistą od siedzenia czy tam leżenia w krzakach i podglądania jesteś ty ćwoku.
Ganicu(ta)sie buraku jeden, Nie masz co pisać to siedź cicho, może o tobie w ciepłowni zapomną