………………………TO POWINNO BYĆ TO TAK WIELKIE SZAMBO SOSINA ZAPRASZA ……………..

Czysta woda zamiast ścieków
Czysta woda zamiast ścieków
Naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego przedstawili w ubiegły piątek ostateczne wyniki badań Sosiny. Pełen raport nie przyniósł niespodzianek, zwłaszcza w porównaniu z wstępnymi opracowaniami, które poznaliśmy w połowie września. Główne czynniki powodujące degradację Sosiny i środki zaradcze pozostają w zasadzie niezmienne. W skrócie można je opisać hasłem: „Więcej wody. Stop ściekom!”

Zespół naukowców Uniwersytetu Śląskiego przedstawił w ubiegły piątek (15 stycznia) ostateczną i pełną wersję raportu końcowego „Waloryzacji stanu ekologicznego zbiornika Sosina w Jaworznie wraz z wytycznymi do projektu jego rekultywacji”. Wcześniej opracowanie naukowe w wersji jeszcze roboczej mieliśmy okazję poznać w połowie września. Główne zalecenia przedstawione wówczas pozostają aktualne również w raporcie końcowym.
Głównymi problemami, które trapią Sosinę są zanieczyszczenia wód na skutek zrzutu do zbiornika fekaliów, gromadzenie się osadów dennych oraz ujemny bilans wodny. Brak uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej w połączeniu z intensywnym wykorzystaniem zbiornika w celach rekreacyjnych ma największy wpływ na pogarszanie się stanu jego wód.
Bardzo niepokojącym zjawiskiem, które znacząco wpływa na stan Sosiny jest ujemny bilans wodny przez większą część roku. Innymi słowy, wskutek parowania i przesiąkania zbiornik traci więcej wody niż do niego dopływa. Zjawisko to wyraźne jest zarówno w latach suchych jak i normalnych. Jedynie w latach mokrych (z dużą ilością opadów) retencja w zbiorniku jest dodatnia. Warto przypomnieć, że ostatni rok mokry odnotowano w naszym rejonie w roku 2010.
Zmiany gospodarki wodnej w zlewni Sosiny spowodowały zmniejszenie zasilania zbiornika. Oczywiście zakłócenia te są efektem działalności człowieka. Na skomplikowane stosunki wodne w okolicy olbrzymi wpływ ma przemysł wydobywczy. Niewielkie z pozoru ingerencje mają zupełnie nieoczekiwane i nieprzewidywalne wielkoskalowe skutki. Jednym z nich jest właśnie „kurczenie się” Sosiny.
Naukowcy zaproponowali dwa ewentualne rozwiązania tego problemu – oba zakładają przerzut wody do Sosiny z Kanału Centralnego za pomocą pompowni. Pierwsze zapewnia jedynie zasilenie zbiornika, natomiast drugie rozwiązanie zakłada dodatkowo zrzut nadmiaru wody do Koziego Brodu. Ta bardziej skomplikowana i droższa wersja miałaby poprawić cyrkulację i wymianę w zbiorniku rekreacyjnym oraz zapewnić stały dopływ do Koziego Brodu.
W celu usunięcia osadów dennych bez konieczności opróżniania Sosiny, zespół badawczy zaproponował technologię „geotub”. Są to elastyczne zbiorniki z mikroporami, do których osad denny byłby wtłaczany, by ulegać filtracji i odwodnieniu. Następnie po osuszeniu do postaci już stałej można byłoby go poddać dalszej rekultywacji.
Bezwzględnie podstawowym zaleceniem wynikającym z raportu jest uregulowanie gospodarki ściekowej wokół zbiornika – budowa kanalizacji sanitarnej i podłączenie do niej wszystkich źródeł zanieczyszczeń oraz modernizacja infrastruktury turystyczno-rekreacyjnej tak, aby zapewnić bardziej równomierne rozproszenie działalności wokół zbiornika.
Interesującym elementem raportu jest jego część ankietowa dotycząca wypoczynku na Sosinie. Sami mieszkańcy wskazali jako działania priorytetowe właśnie te, które mają związek z ekologicznym aspektem rekultywacji zbiornika. Opinie wypoczywających nad Sosiną są zatem całkowicie zbieżne z postulatami naukowców oraz planami władz miejskich.
Czego ponadto oczekują jaworznianie, oczywiście oprócz czystej wody i infrastruktury rekreacyjno-wypoczynkowej? Aż 81% respondentów chciałoby na Sosinie koncertów, a 71% widziałoby tu miejsce na letnie kino „pod chmurką”.
Jaworzno nie jest jedyną gminą, która musi podjąć zdecydowane kroki, by zachować walory rekreacyjne zbiornika wodnego na jej terenach. Nieco podobna sytuacja dotyka Tychy, które boryka się z Jeziorem Paprocańskim. Z tą różnicą, że w Tychach zainwestowano już spore pieniądze w infrastrukturę rekreacyjną – zbudowano wodny park zabaw oraz odnowiono nabrzeże. Kosztowało to kilka milionów złotych. Tymczasem stan wód Paprocan pozostawia wiele do życzenia. Próbowano go poprawić metodami chemicznymi, drążeniem studni głębinowych czy stosowaniem aeratorów. Wszystkie te zabiegi wiązały się z kosztami. Mimo to od dwóch lat regularnie w sezonie wiosenno-letnim zakwit sinic uniemożliwia czasowo korzystanie ze zbiornika.
Wreszcie władze Tychów zdecydowały o przeprowadzeniu gruntownych badań zbiornika i opracowaniu kompleksowego programu rekultywacji. Badania będzie prowadził… ten sam zespół, który opracował raport dla Sosiny.

Szkoda tylko że znowu górą są oszczędności i zamiast osobnego autobusu na geosfere i osobnego na sosine jak to było w zeszłym roku zrobiono jeden i 390 nie będzie jeździło przez Długoszyn co dla mieszkańców tej dzielnicy było jednak udogodnieniem…

Już się cieszyłem, że wreszcie skomunikują nocą Byczynę i Bory ze światem, tymczasem nadal ostatni autobus z Byczyny odjeżdża 22:18, bo 350 o 23:16 i długo oczekiwane N2 (02:07)oczywiście kończą trasę na Krakowskiej…. i co potem? z buta czy taksówką, tak trudno by N2 startowało z Byczyny trochę po północy???