Pomysł pana Wacława Cudaka, dzięki największej liczbie głosów, został wybrany jako ten projekt, który w ramach Jaworznickiego Budżetu Obywatelskiego zostanie zrealizowany w Pieczyskach.
Pan Wacław w JBO zgłosił pomysł zamontowania siłowni plenerowej z urządzeniami do ćwiczeń na świeżym powietrzu. Jego pomysł spodobał się mieszkańcom i ma zostać zrealizowany jeszcze w tym roku, a jego szacunkowy koszt wynosi 62 tys. złotych.
Po wygranej w JBO pan Wacław nie zrezygnował z doglądania realizacji swojego projektu. Zaniepokoiła go kwota projektu siłowni. Sam projekt ma kosztować aż 5 tys. zł. Pan Wacław zaczął porównywać ceny i według jego ustaleń, taki projekt może być wykonany za dużo mniejsze pieniądze. Swoje spostrzeżenia przedstawił urzędnikom odpowiedzialnym za JBO. Jednak odpowiedź, jaką uzyskał w urzędzie, nie satysfakcjonuje go.
Pan Wacław, jak przyznał, nie rozumie skomplikowanej procedury przetargowej, jednak urzędnicy nie wyjaśnili mu szczegółów.
Według wnikliwej analizy pana Wacława cena projektu mogłaby być nawet 7 razy niższą od proponowanej przez urzędników. Za te oszczędzone pieniądze można byłoby m.in. doposażyć siłownię.
W tej sytuacji, niestety, jak podkreśla pan Wacław, jest on zniechęcony udziałem w JBO. Wystosowaliśmy pytania do Urzędu Miejskiego, dlaczego koszt projektu był tak wysoki, ale jak na razie nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
Nie zdziwiłbym się gdyby te pieniądze gdzieś po drodze zostały w czyjejś kieszeni… Pierniczone urzędasy.
Dlaczego ten geodeta z Jaworzna nie wystartował w przetargu? Czy ten pan prowadzi biuro projektowe? Wszystkie przetargi są dostępne na BIP’ie. Może warto się dowiedzieć szczegółów a potem robić awanturę
a ten wybrany to skąd jest?
To pytanie raczej nie do mnie. Pan Cudak może zna odpowiedź, a na pewno osoby odpowiedzialne za realizację projektów JBO. Nie szachowałbym takimi oskarżeniami, gdyż zasady ogłaszania i realizacji przetargów są dokładnie uregulowane i przestrzegane. W wielu projektach koszty projektowania, odwiertów (przy boiskach) itp są dużo wyższe. Niestety nikt nie da pieniędzy i nie powie: znajdź pan wykonawcę i skończ robotę sam 😉 Autor wybranego wniosku JBO z pewnością wiedział o tym, gdyż do każdego projektu wymagany jest kosztorys który nie przejdzie weryfikacji gdy nie spełnia wymogów formalnych i jest nierealny 🙂 proszę się nie denerwować, ale czasami tania sensacja i dopowiadane fakty stają się pożywką dla lokalnych mediów. Jeszcze nie było takiego cudu, by pochwała padła z ust redakcji 🙂 pozdrawiam serdecznie
Skoro jest budżet…jest wybrany projekt….to trzeba działać 😀 Marudy !!!!!!!!
nie ma pojecia o procedurze przetargowej, ale wie ze moze byc 7 razy taniej. Dobre
Pan Wacław nie rozumie, redakcja najwyraźniej też.
Całość projektu to nie tylko geodeta. Wysilcie się i dopytajcie kto jeszcze bierze udział w procesie projektowania!.
Może projektant, który pracuje na mapie od geodety. I to 5 razy dłużej co najmniej… A co za tym idzie jego wynagrodzenie powinno być większe. A wtedy to już czysta matematyka. 700 geodeta, 3500 projektant plus dodatkowe koszty powiedzmy badania gruntu… Nie płaczcie bo ta piątka to i tak tanio.
Swoją drogą ktoś zarobi 5000 ale policzcie że jeszcze z tego musi zapłacić VAT i PIT. i co zostaje? Jakieś 3400 na czysto do podziału na projektanta i geodetę. Z tego opłaćcie paliwo, ZUS, odliczcie amortyzację sprzętu i nie dostajecie wynagrodzenia z ręki do ręki. Faktura i 30 dni termin płatności.
A tu źle że drogo. Zlitujcie się.
Tak na marginesie – trudno mieć pretensje do Pana Wacława. Kombinuje, bo może dało by się coś urwać…
Ale że redakcja nie przemyśli sprawy i bazgrze takie głupoty? W myśl zasady… rzucimy gównem może się coś przyklei. Tylko na koniec się okazuje, że najwięcej spadło pod nogami rzucającego i całe buty uje…ne.